Każdy, kto chce lepiej poznać siebie i swoje wnętrze, „ja”, z którym nie było mu dane do tej pory się „zaprzyjaźnić”, powinien uważniej przyjrzeć się swoim snom, stanowią one bowiem ogromną skarbnicę wiedzy o tym, co kryje się w naszym wnętrzu i co może dać nam szczęście.
Warto w tym celu zacząć prowadzić dziennik snów – zeszyt, w którym każdą stronę należy podzielić na dwie kolumny.
W jednej kolumnie zapisujemy datę oraz dokładnie opisujemy sen w czasie teraźniejszym, najlepiej zaraz po przebudzeniu, aby nic nie uleciało nam z pamięci, ze wszystkimi szczegółami, ale bez próby komentarza czy interpretacji. Skupmy się nie tylko na wydarzeniach, ale także na postaciach i ich roli, liczbach, scenerii, pejzażu. Dopiero po dokładnym opisie koszmaru możemy napisać, jakie uczucia towarzyszyły nam po przebudzeniu, np. niepokój, wstyd, radość, rozczarowanie, spokój itp.
Następnie, już w drugiej kolumnie, wypisujemy wszystkie symbole i obrazy, i rozpoczynamy ich interpretację, wypisując skojarzenia, jakie budzi w nas każdy z nich. Sięgajmy również do sennika, dzięki któremu na wiele symboli spojrzymy w inny sposób, czasami zupełnie dla nas nowy.
Początkowo interpretacja snów, które składają się z metaforycznych, trudnych do opisania obrazów, może być bardzo trudna, jednak nie bójmy się wysiłku wkładanego w poznanie ich symboliki, gdyż na pewno z czasem docenimy płynące z tego korzyści.