Apokalipsa

Mialam sen podczas ktoreho spotkal sie z dawna znajoma i jak bylysmy u niej w mieszkaniu to uslyszal jasny komunikat z nieba ze za kilka chwil nastapi apokalipsa i ze kazdy ma wracac do domu. Szybko pobiegl do swojego tam byli tez mojej swoetej pamieci pra dziadkowoe ktorz nie chcieli go opuszczac a z nieba zaczely spadac meteoryty.

W Twoim śnie, spotkałaś dawno niewidzianą znajomą i spędziłaś z nią czas w jej mieszkaniu. To może oznaczać, że w Twoim życiu pojawią się nowe lub dawno nie widziane znajomości, które przyniosą Ci radość i pozytywne doświadczenia.

Jasny komunikat z nieba o apokalipsie i konieczności powrotu do domu może symbolizować potrzebę refleksji nad swoim życiem i wartościami oraz konieczność podejmowania odpowiednich decyzji, aby osiągnąć swoje cele.

Fakt, że pobiegłeś do swojego domu, w którym byli Twoi dziadkowie, może oznaczać, że czujesz się bezpiecznie i kochany w otoczeniu swojej rodziny.

Meteoryty spadające z nieba mogą symbolizować wyzwania lub problemy, z którymi musisz się zmierzyć, ale także nowe możliwości i szanse, które pojawiają się w Twoim życiu.

Ogólnie rzecz biorąc, sen ten może zachęcać do refleksji nad własnym życiem i zachęcać do podejmowania działań, aby osiągnąć swoje cele i przezwyciężyć przeszkody.

Miejscem akcji było miasteczko jak z amerykańskiego filmu (piękne domy, brak ogrodzeń i mnóstwo wysokich drzew). Nagle słychać było strzały i panikę. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam kilkunastoosobową grupę strzelającą z broni maszynowej do wszystkiego. Widząc także, że mordercy wchodzą do domów nie zastanawiając się długo zostawiłam wszystkie swoje rzeczy i pobieglam się gdzieś schować. Na początku wbiegłam na drzewo gdzie wokół mnie biegały spłoszone konie. Drzewo to miało bardzo cienkie gałęzie i za mało liści, abym mogła się w nim dobrze schować. Po chwili zeszłam z drzewa i skręciłam w najbliższa boczną uliczkę gdzie do czoła broń przystawił mi zamaskowany mężczyzna. Zaczęłam błagać go o życie. Ten po chwili rzucił broń na ziemie i sam zaczął uciekać. Po tym zdarzeniu spotkałam kolegę który jechał na wieś, ponieważ tam było bezpieczniej. Postanowiłam tez tak zeobic. Musiałam jednak wrócić się do domu po jakiekolwiek rzeczy. W moim mieszkaniu spotkałam uwięzione dwie dziewczyny które były na mnie wściekłe, że to one muszą cierpieć, a nie ja. Ja jednak wzięłam tylko swoje rzeczy i znów zaczęłam uciekać.

Ostatnio miałam bardzo realistyczny sen. Sniło mi się ze niebo zrobiło się czerwone,drzewa wszystkie były pousychane,połamane. Z nieba spadał popiół. To wszystko działo sie w rodzinnej miejscowości,była cała moja rodzina, nawet tata który już nie żyje. Wszyscy wiedzieliśmy że to już koniec świata,zegnaliśmy się ze sobą. Jednak po chwili to wszystko sie uspokoiło,moje rodzeństwo zastanawiało się (we śnie) czy te drzewa jeszcze odrzyja,czy mamy wogóle szanse żeby żyć dalej...Co to może znaczyć?

Ja miałem taki sen że po prostu wiedziałem że zbliża sie koniec i było widać na niebie tylko jakąś jasną planete , która zbliża się do ziemi pamietam ze strasznie sie bałem i w pewnym momencie czarna mgła spadła na ziemię i to był koniec dla wszystkich. Śni mi się też czarny deszcz który zabija ludzi. Często miewam takie sny :)

Dziś śniło mi się dziwne zjawisko na niebie, wiem że była godz 23:00 a ja patrzyłem przez okno, po chwili nastąpiło coś jakby wybuch, ale daleko ode mnie, bardzo daleko. Po krótkim czasie niebo zrobiło się białe jakby od flesza z aparatu po czym spadło kilka malutkich meteorów,ale nie zrobiły one jakiś większych szkód i zaczął padać śnieg albo jakiś biały popiół z nieba nie wiem co to było...