Sennik Zabijanie – sny internautów
Byłam w jakiejś grupie, w jakiejś firmie, wszyscy staraliśmy się o jakieś stanowisko. Okazało się, że chłopak zabija wszystkich, kolega dowiedział się o tym, zdążył powiedzieć mi o tym tuż przed swoją śmiercią. Gdy nadeszła na mnie kolej, ostatnią zaczęłam się bronić, wyjęłam nóż i zabiłam mordercę. Na końcu snu wszedł do mojego domu policjant i zapytał się, czy znam człowieka, którego zabiłam (nie mówił o zabójstwie, tylko o tym, że go znam). I na tym się zakończyło. Proszę o interpretację.
Że masz zjebane sny
Jeste w 34tygodniu ciąży i śniło mi się że bilam się z bratem odgryzlam mu palca, w domu w otwartych drzwiach chodziło ludzie i ich zabijalam było ich ponad 20 jak nie więcej ale dalej żyli niemoglam dzwi zamknąć na klucz róż ej rasy byli
Śniło mi się dziś ze poderznolem czterem nieznanym mężczyznom gardło po czym chciałem ukryć zwłoki zabrałem dziecko malutkie dziecko jednego z mężczyzn i opiekowałem się nim po czym wróciłem do rodzinnego domu tam główkowałem gdzie ukryć ciała krwi nie widziałem możliwe jest to ze walczę sadowo o swoją córeczkę i rozwodzę się
Myślę, że to jest jakiś znak. Skoro jest do ciebie podobna możliwe, że jest uosobieniem twoich problemów, które próbują cię zniszczyć. Myślę, że to znak, że powinnaś przezwyciężać swoje słabości.
Ja miałam podobnie... Naoglądałam się, a teraz śni mi się, że zabijam własną matkę... Czuję się z tym okropnie.
Byłam w jakimś domu, nie znanym mi. Mimo żadnych przekazów miałam świadomość, że istnieją bestie podszywające się pod ludzi. W razie samoobrony miałam przy sobie nóż. Każdemu co do mnie podszedł i zachowywał się dziwnie po prostu ucinałam głowę... Strasznie się stresowałam o własne życie i czy przypadkiem nie zabiję kogoś mi bliskiego (Jego oryginału). W końcu zabiłam własną matkę myśląc, że go klon, jednak myliłam się... Do tej pory nawet po przebudzeniu mam poczucie winy.
Snilo mi sie jak bym zabijala jakas kobiete i chciala ukryc cialo. Ucielam jej glowe lecz co mnie zdziwilo nawet nie tryskala krew. Zdziwilo mnie to nawet we snie a to dziwne bo nigdy nie widzialam nic takiego. Jedynie kiedy zawsze bralam to cialo by schowac to pojawiala sie krew. Krew miala odcien jaskrawej czerwieni i wygladala jak by sie gotowala. Pojawialy sie plamy krwi za kazdym razem. Potem podrzucilam cialo do jakis ludzi i tuszowalam te plamy. Jacys ludzie szukali tej kobiety z psami policyjnymi. Psy wyczuwaly krew lecz ja je odganialam przykrywalam cos ciezszego na to by nie mogly odsunac swoimi nosami. Strasznie sie balam ze moze to wyjsc na jaw ze to ja zrobilam a puzniej zaczelam zalowac ze zabilam. Prosze o interpretacje tego snu sama sie pszerazilam co zrobilam we snie. Nie byla bym sklonna by kogos zabic i sie boje a zarazem brzydze krwi
Snilo mi sie, ze prubowalam za wszelka cene zabic nozem ex osoby na ktorej mi zalezalo.Jednak ona po mimo zadawanych ran wciaz zyla, nic jej nie bylo.Nie pamietam aby bylo duzo krwi, moze niewiele..
do Janette: jeśli, przypominając sobie swój sen, z przerażeniem stwierdziłaś, że widziałaś w nim siebie zabijającą kogoś, nie daj się ponieść emocjom, ponieważ taki sen nie świadczy o Twoich krwiożerczych skłonnościach, ale o tym, iż udało Ci się zwalczyć jakąś część Twojego ,,ja”. Tylko Ty sama wiesz, dlaczego zdecydowałaś się zabić w sobie pewne uczucia.
przyszlam do domu i moja mama gotowala obiad chyba, zaczelysmy rozmawiac o mojej siostrze bo znalazla z chlopakiem mieszkanie i mieli sie przeprowadzic, potem zaczelam ogladac na internecie jak robia makijaze i zaczelam sama sie malowac a mama mi pomagala, po jakims czasie po moja mame przyjechal ten chlopak mojej siostry zeby ja zabrac zeby im pomogla w mieszkaniu cos robic, ja zostalam sama przed kuchnia (kiedy weszlo sie do mieszkania byla od razu kuchnia tylko ze byla ona oddzielona od tych drzwi siatka i ja wlasnie zostalam miedzy ta siatka a drzwiami) potem przyszli dwaj mezczyzni i kobieta, zaczelam grac z jednym z mezczyzn w jakas gre slowna a potem rozmawiac z kobieta, kiedy jeden facet przeszedl przez siatke do kuchni, ja chcialam zrobic to samo ale drugi mi nie pozwolil a potem jakos nagle bylam juz w tej kuchni, chcialam najpierw znow zagrac z facetem w gre ale nie chcial, potem romawialam z kobieta i po jakims czasie byla jakby zla, wstala i chciala mnie zaatakowac (po obu stonach gdzie stalam, u gory i na dole byly szafki) zaczela sie na mnie pchac a ja zlapalam jej glowe i uderzylam w rog szafki po prawo dwa razy, potem tez dwa razy zrobilam to z szafka po lewo, kiedy uderzylam ja w prawa szafke na dole, ten rog wbil jej sie w glowe, potem jeszcze kilka razy ja uderzylam, przeszlysmy do pokoju bo ona ledwo stala, a ja ja trzymalam bo nie chcialam zeby jej krew byla na podlodze czy jakims dywanie bo balam sie ze potem ktos znajdzie krew i pojde do wiezienia, po tym sie juz obudzilam
Trzymałam kobiete przy siatce a moja mama podcieła jej gardło trzymałam ją z całych sił żeby się wykrwaiła i nie latał jak kura z poderżniętym gardłem . Później połamałam jej kości i zaniosłam na białej misce do mojej babci (babcia nieżyje) ona miała wielki gar i chyba miała gotować ciało tej kobíety . W domu była świnia w zagrodzie i kazałam rzucić jej kości żeby pożarła to wtedy nie znajdą żadnych śladów. A krwią tej kobiety postawiłam dwa
Krzyże na drzwiach w tym domu co babcia była. Jestem przerażona tym snem ja nawet nie oglądam hororów a tu takie okropieństwa mi się przyśniły proszę o interpretacje tego snu bo nie da mi to spokoju.
dziś śniło mi się, że zastrzeliłam 7-letnią dziewczynkę
Witam. śniło mi się że własnej mamie wbiłem siekiere w przód głowy...bez żadnych tekstów,rozmowy...spojrzała na mnie...i sen się urwał..
nie wiem jak to możliwe.. prosze wytłumaczcie mi ten koszmar. Nigdy w życiu nie postąpiłbym tak... straszny sen..
śniło mi sie że szłam sobie w parku i ktoś niewiem kto mnie porwał powiedział że to ktoś z mojej bardzo dalekej rodziny no więc porwał mnie do czarnej uliczki pszyczepił do ściany i kazał patszeć jak zabija małe zwiężątka!a potem jeszcze zabił moją pszyjaciułke a potem mnie!!!!czy w to uwierzycie a ja mam tylko 10 lat i horrorów tesz nie oglądam prosze o interpretacje bo to mi nie da spokoju
Śniło mi się, nie po raz pierwszy zresztą, że wciąż zawijam ludzi. Dziś mi się śniło ze nie byłam sobą, tylko jakimś facetem w kapturze, nie widziałam swojej twarzy, i pierw widziałam kasę pełną pieniędzy, potrafiłam ja zaczarowac by osoby które ja otwierają,tych pieniędzy nie widzieli.. I ze mną był jakiś facet wciąż smutny, podczas snu okazało się ze zabilam jego żonę, ta żona wciąż do mnie przychodziła jako duch i próbowała mnie zabić, Toczylismy walkę, jakby czarami, wciąż ją pokonywalam, ale ona wracała, jadąc autobusem znów wróciła ale ja przez jakąś moc którą używałam swoją dłonią, nie pozwoliłam jej na wlecenie do autobusu odbijala się od niego wciąż. Gdyż dojechalam autobusem w miejsce, jakiś dom, usiadłam na podłodze, w kapturze była na przeciwko mnie swinia, normalna mała świnka, która do swojego pana lub pani nie rozpoznalam, powiedziała, iż ja jestem odpowiedzialna za śmierć jakiejś drugiej świnki, wiec oni kazali tej żyjącej swince, podejść do mnie i mnie rozpoznać po czym podeszła zaczęła mnie wąchać i w tym momencie widziałam jak zabijalam tamtą świnkę, nie potrafię dokładnie opowiedzieć jak bo to było bardzo szybkie.. I wtedy sie obudziłam, co to może znaczyć.zwłaszcza ze ostatnio coraz częściej mam sny gdzie albo ja uciekam przed śmiercią albo inni przedemna.. Proszę o pomoc, pomału przerażają te sny.
wczoraj oglądałam dwa filmy jeden o rodzinie faraonów gdzie jej członkowie zabijali się nawzajem, drugi o gangu morderców, poćwiartowanych trupach itp,a w nocy śniło mi się że zabiłam swoje dziecko. Niech to szlag jasny trafi, to było coś okropnego, sposób w jaki go zabiłam i co później czułam. To był chyba najgorszy koszmar senny jaki miałam.
Niewiele pamiętam z tego snu, ale wiem, że zabiłam w nim jakiegoś chłopaka, a potem jechałam bardzo szybko na deskorolce przez miasto w stylu slumsów, trzymając jego odciętą głowę za włosy. Jakbym przed kimś lub czymś uciekała. Czułam się okropnie z tym co zrobiłam, ale nadal trzymałam w ręku tą głowę...Sceneria snu była ponura i ciemna.
Dzisiaj śniło mi się ,że jestem u siebie na wsi i razem z moimi bliskimi znajomymi uciekaliśmy przed mordercamj, byli oni wszędzie... Potem było ,że moja siostra miała brać ślub z ukochana osoba ,ale w ostateczności to się nie stało (nie wiem dlaczego) następnie przyjechali do nas i również uciekali przed zabójcami. Pamiętam również ,że zabójcy strzelali do nas z pistoletów oraz biegali z siekierami. Akcja odgrywała się zaraz po przyjściu ze szkoły aż do nocy, pamiętam też ,że moje przyjaciółki zostawiły rzeczy w szkole (plecaki itp.) i tam spały ja chciałam z nimi ,ale moja mama by się martwiła.. Następnie przyjechał mój tata w nocy i dalej nie pamiętam ,bo mama mnie obudziła.. Wie ktoś co to może znaczyć?
Miałem taki sen, że wstałem z łóżka poszedłem do sklepu z moją mamą i, że znaleźliśmy takie przejście w tym sklepie i moja mama tam wszedła a ja nie i wtedy po niej słuch zaginął i chyba poszedłem do domu i rosło we mnie poczucie nienawiści czy coś takiego ale przynajmniej tak to odebrałem i skądś miałem pistolet i poszedłem do tego sklepu i wszedłem w to przejście i zabiłem tam z 15 osób, a na końcu był pokój, w którym była moja koleżanka z klasy (akurat z nią nie miałem za wiele wspólnego) i zacząłem tłuc jej głowę kolbą pistoletu i zaczęła krzyczeć z bólu, akurat na całe szczęście mój sen się w tedy skończył i nie musiałem widzieć siebie z pierwszej perspektywy jak zabijałem kolejną osobę.
Śniło mi się, że zabiłam nieznajomą dziewczynę, która mnie więziła i torturowała
Śniło mi się, że zabiłam mieczem jakąś dziewczynę o czerwonych włosach.
Śniła mi się wycieczka mojego brata do lasu na której mama była opiekunem a ja pomocnikiem.Mame rozbolała głowa ,i wróciła do autokaru i mnie poprosiła o pilnowanie brata.Ja zwolniłam tępo i zgubiłam grupę ,po chwili odnalazłąm mojego brata i jego grupę.Mojego brata zaczeło coś boleć i wróciłam z nim do autokaru.
Następnie pojawiłam się w zupełnie innej ścenie tego snu.Byłam przed bramką mojego domu i tam była nauczycielka i wszedł do niej jakiś chłopak i uprawiali seks .
Później znów przeniosło mnie w inną scene tego snu ,do lasu gdzie widziałam złoki tego faceta który robił to z nauczycielką.Policiant przesłuchał mnie później nauczycielkę.
I znowu przeniosło mnie w inną scene snu widziałam w nim jaknauczycielka uprawiała seks z tym policiantem ..
Wtedy się obudziłam.Muszę dodać że nie była to moja nauczycielka tylko jakaś kobieta która wyglądałajak była stworzona z mojej wyobraźni to była nauczycielka brata.Muszę dodaćże sen był bardzo realistyczny ,myślałam że to wszystko dzieje się naprawdę.
Ciągle sni mi sie ze ktos chce mnie zabic.Dzis sniło mi sie ze ktos chcial mnie zabic nozem i ze lezałam w łozku i przysypiałam na brzuchu i ktos od tylu mnie otłumanił i nie byłam w stanie krzyczec pomocy i w tym momencie obudziłam sie ze strachu.Wczesniej moje sny były podobne ze sasiad chciał mnie zabic, czesto snia mi sie katastrofy lotnicze i zabujstwa innych ludzi albo ich smierc.Moj tata,ktory zmał na raka kiedy miałam 10 lat Sni mi sie tez czesto np. jak lezy w trumnie i cos mi chce powiedziec, sni mi sie jego smierc raz ze umarł na serce ,ze przed smiercia ciagle rozpinal koszule i pokazywał mi swoje serce potem snilo mi sie ze utopił sie w rzece.Te sny mnie przerazaja prosze o wyjasnienie moich snow co one moga oznaczac
Zacznę od tego że nie czułam wsparcia od chłopaka i z nim zerwałam, następnego dnia porozmawialiśmy i wróciliśmy do siebie. Poszłam spać. Śniło mi się że on został porwany i przetrzymywany w jakiejś piwnicy (nie wiem skąd wiedziałam gdzie), wzięłam broń ze sobą i poszłam do bloku w którym on był. Najpierw zabiłam pana który wpuszczał do budynku. Przeszłam wszystkie piętra i wróciłam na sam dół, tam spotkałam 4 facetów którzy go porwali i zabiłam ich strzałem w głowę a następnie poszłam do piwnicy i zabrałam mojego chłopaka.
To oznacza coś w stylu, że możesz nawet nieświadomie zrobić coś złego bliskiej osobie, więc lepiej uważaj i w najbliższym czasie bądź ostrożna.
We śnie para zabija kobiete po czym ta kobieta Zmieniłam się w psa i mężczyzna go zabija i zakopuje.
Co to może oznavzać?
Pozdrawiam
Marzena
snilo mi sie ze za swoja szkola zabijalem swoich sasiadow z jakimis obcymi mi ludzmi a te ofiary byly nagie i cale sine i chowalismy je za roznymi obiektami
Śniło mi się ze widziałam jak grupa młodzieży zabija mojego psa i wiele innych psów, następnie ja z członkami mojej rodziny szukaliśmy tych chłopaków ... Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to ze ja nie mam psa tylko kota a ludzi
Witam!
Snilo mi sie, ze zabijalam dwoje ludzi lezacych nago na lozku. Okazalo sie, ze jakims cudem bylam to ja i moj narzeczony, ale nie odczuwalam jakbym zabijala siebie czy jego. Pamietam, ze gdy zaczelam juz wkladac im noz (niedawno zakupiony w realnym swiecie) w plecy. To wcale nie chcialam ich zabijac. Bylam przerazona, ze to robie... Ale po prostu musialam.
Potem jak sie okazalo postaci zyly i nie pamietaly zdarzenoe a co najlepsze - byly juz calkiem innymi osobami.
Dwa lata temu zostalam zdradzona, ale jestesmy dalej razem. Ciagle to we mnie siedzi. Jestem rasowym skorpionem. Robie wszystko by calkowicie odrozniac sie od t dziewczyny... Zzera mnie to od srodka. Nie palam niemawiscia i nie zycze zle. Mam wieczny zal. Czy ma to jakis zwiazek ze snem.
Pozdrawiam.
Witam, ostatnio przyśnił mi się sen, w którym byłam świadkiem morderstwa.
Zaczęło się tak: Wracałam do domu wieczorem, gdy byłam już na klatce mojego bloku w którym mieszkam, zauważyłam zakapturzonego mężczyznę, który rzucił się na mnie chcąc mi coś zrobić, ale tak się nie stało, ponieważ chwilę potem przyszła kobieta w ciąży, której ten mężczyzna wbił noż w jej brzuch. Wbijał, wyjmował i tak na zmianę. Ja po prostu wołałam o pomoc ale bez skutku. Gdy ten mężczyzna skończył popatrzył się na mnie w celu zrobienia ze mną tego samego co z tą kobietą, więc ja zaczęłam uciekać. Wybiegłam już z klatki i zaczęłam uciekać a ten mężczyzna stanął przy klatce i strzelał we mnie bronią, wtedy obudziłam się cała spocona z sercem bijącym jak młot. Trochę mnie to przeraziło, więc proszę o odpowiedź co to może oznaczać.
Pozdrawiam
Śniło mi się,że miałam 3 identycznych braci, których musiałam zabić siekierą. Zabiłam dwóch lecz trzeciego nie byłam w stanie i zrobiła to za mnie jakaś kobita. W tym czasie ja schowałam się żeby tego nie widzieć. Kiedy już wróciłam on nie żył. Chciałam go ratować lecz było już za późno. Rozpłakałam się i usiadłam nie daleko na schodach. Po chwili przyszła mama zapłakana i przytuliła mnie jednocześnie pytając czy się przyznam. Ja odpowiedziałam, że nie wiem. Wtedy właśnie się obudziłam a po policzku spływały mi łzy.
śniło mi się że siostra i tata zabili moją mamę i byli z tego dumni i jako jedyna za nią płakałam, co to może znaczyć?
snilo mi sie ze najpierw zamordowalam jakas (tak mi sie zdaje) nauczycielke, nie pamietam juz w jaki sposob albo jak wygladala, ale to nie byla jedyna osoba ktora zamordowalam, byla jeszcze dziewczyna ktora mnie gnebila wiec postanowilam ja udusic, nie jestem pewna czy zmarla poniewaz po 3 sekundach duszenia ona juz „nie zyla”
Śniło mi się, że postrzeliłam kogoś przypadkiem. Miałam broń, nie wiem czy celowałam w tę osobę, ale raczej nie chciałam do niej naprawdę strzelić, a jednak tak się stało, że nie z mojego powodu broń wypaliła i ta osoba umarła. Później jeszcze długo powracały silne wspomnienia z tym wypadkiem (we śnie).
Zabijam nożem mojego przyjaciela ,nie bardzo pamietam okoliczności i miejsce ale raczej sytuacja zaistniała przez przypadek może nawet z jakiś wygłupów.Sen był jak na jawie płakałam
przez sen i to czułam mam wrażenie ze nawet się budziłam na chwile po czym znów zasypiałam a sen toczył się dalej , dziwne w tym było ze nikt go nie opłakiwał, rozmawiałam z jego mama i była niewzruszona, pojawili się tez inni nasi wspólni znajomi ,był autokar , wszyscy gdzieś jechaliśmy ale na pewno nie na pogrzeb ponieważ z tego powodu
odczuwałam ogromny żal , ale nikt się ta sytuacja nie przejmował ,nie wiem dokąd jechaliśmy ,z istotnych spraw to to ,ze w pewnym momencie wsiadła do autokaru obca kobieta bardzo atrakcyjna ale nikt jej nie znał,później sen wydawał się być coraz bardziej
chaotyczny i nie pamietam co dalej.
Jechałam na rowerze i nagle podjechałam pod opuszczony dom. To dziwne ale skądś go pamiętam. Była prosta droga przez którą jechałam. Kończyła się na końcu podwórka gdzie stał zniszczony budynek. Po prawo również stał bardzo podobny a na wyjściu od tego budynku stał szałas ale taki jakby sam szkielet. Na środku stała studnia. Na początku podwórka (czyli jakby się odwrócić tyłem do tego pierwszego budynku który opisałam) Stał dom z wybitą szybą. Dom był stary a w oknie stała przerażająca staruszka. Czułam że zaraz wyjdzie i mnie zamorduje... Nie mogłam się ruszyć. Wiedziałam za to ze jeśli wydostane się z tego podwórka to nic mi nie zrobi.
To był dziwny sen i wtedy obudziłam się gdy kobieta podchodzila do drzwi.
Jechałam na rowerze i nagle podjechałam pod opuszczony dom. To dziwne ale skądś go pamiętam. Była prosta droga przez którą jechałam. Kończyła się na końcu podwórka gdzie stał zniszczony budynek. Po prawo również stał bardzo podobny a na wyjściu od tego budynku stał szałas ale taki jakby sam szkielet. Na środku stała studnia. Na początku podwórka (czyli jakby się odwrócić tyłem do tego pierwszego budynku który opisałam) Stał dom z wybitą szybą. Dom był stary a w oknie stała przerażająca staruszka. Czułam że zaraz wyjdzie i mnie zamorduje... Nie mogłam się ruszyć. Wiedziałam za to ze jeśli wydostane się z tego podwórka to nic mi nie zrobi.
To był dziwny sen i wtedy obudziłam się gdy kobieta podchodzila do drzwi.
Córeczka obudziła się płaczem i krzykiem,sen o tym jak na wakacyjnym wyjeździe ktoś próbował zabić mnie jej mamę...
Miałem straszny druzgocący sen .. siostra nocą zabiła nożem jakiegoś faceta śpiącego obok niej w łóżku stojąc nad nim, gdy ja chwile wcześniej po przebudzeniu próbowałem po cichu ją od tego słownie odpędzić leżąc pare metrów od nich w swoim łóżku, zauważyła to i potem jak już zabiła to podeszła do mnie leżącego i mi groziła z nienawiścią i zarazem usmiechem na twarzy, prosiłem ją by nic już takiego mi nie robiła, już miała wykonać ruch gdy wziąłem jej nóż i w samoobronie dźgnąłem ją w plecy i wykonałem jeszcze w niej ruch tym nożem by mi nic nie zrobiła i padła na moje łóżko ...... nie wiem co o tym myśleć, nie wiem jak to opisać, ale było strasznie prawdziwe .... szybko się obudziłem z tego koszmaru, mam nadzieję o tym śnie jak najszybciej zapomnieć ... wiem, że to tylko koszmar ale przeżyłem go jakby to było na prawdę
Śniło mi się ze byłam w jakieś wiosce i robiłam grilla z rodzicami i wszystko było dobrze ale naworost siedział mój chłopak z jakimiś chłopakami i ja ich oglądałam z balkonu i nagle podjechała limuzyna i zobaczyłam jak wsiadają tam kobiety wiec zeszłam na dół tam był grill i cały stół z jedzeniem ale po chwili podchodzą jacyś dwaj mężczyźni jeden coś je i mówi do drugiego to nie jest kiszony ogórek tylko zwykły i ja patrzę dalej na tego mojego chłopaka i on podchodzi i był wściekły powiedział do tego jednego ze go za chwile uderzy wiec ja wzięłam go do domu i z mama z nim rozmawialiśmy i powiedział mi ze te kobiety wyworzone są do Niemiec i ze robią to z własnej woli i wtedy ja się do niego przytuliłam i zapytałam się go czy chce zostać u mnie na noc a on powiedział ze jest bardzo zmęczony i ze może zostać i poszliśmy spać i wtedy miałam drugi sen ze byliśmy zakładnikami ja i moje bliskie osoby i znajomi z osiedla lecz nie było mojego chłopaka i osoba która zabijała to była kobieta i słyszałam 3 strzały kazała nam coś robić i jedna kobieta miała tam syna i chciała na chwile do niego podejść i kiedy wróciła już od niego dostała na moich oczach kulkę w brzuch lecz nie widziałam Krwi
Często mam sny że kogoś zabijam bronią palną. Nigdy nożem czy w walce wręcz. Miałem parę dni temu sen że stoję w jakimś dużym pomieszczeniu (jakiś magazyn czy coś). W moim kierunku biegło 6 osób, wyjąłem pistolet z kabury i w momencie strzelania czas zwolnił do momentu aż zabiłem ostatniego przeciwnika. Potem znalazłem się na ulicy gdzie gonił mnie tłum ludzi. Ukryłem się w samochodzie a tam była strzelba, której użyłem w wiadomym celu. Po chwili się obudziłem.
Na co dzień jestem spokojny i nigdy bym nie zabił drugiego człowieka
Mi się śniło, że byłem w takiej wiosce wybudowanej specjalnie pod takie zawody przetrwania, coś jakby igrzyska śmierci tylko grupowe. W domu może były 3-4 osoby. No ale my nie chcieliśmy się zabijać, tylko normalnie tam żyć. Ale w końcu przyjechali jakimiś samochodami sportowymi faceci którzy chodzili po domach i zabijali ludzi no i widziałem, że i do naszego domu idzie. Więc wziąłem topór i czekałem przy drzwiach aż on wejdzie. Miał broń dlatego gdy tylko otworzył drzwi walnąłem go tym toporem w plecy. Chciałem mu odciąć głowę, ale się bałem tego zrobić. Jak go walnąłem w plecy on upadł i później jeszcze go tym toporem okładałem aż go zabiłem.
Śniło mi się że trzymają obcego gościa obcy ludzie trzej na jakims łóżku a ja go uderzyłem w głowę lekko leciutko młotkiem i zrobiła mu sie dziura w głowie a potem poprawiłem tak leciutko jeszcze 3 razy więc go zabiłem.
witam,śniło mi się że chciał mni zabić nożem mój kolega,kilka razy dzgnoł mnie nożem
Mi sie śnilo ze postrzliłam jakąs osobe z zimną krwią nie pamietam jej twarzy ale wyraznie byl to męszczyzna gdy konał przedmna na ziemi przygladalam mu sie spokojnie nawet jak blagal o pomoc stalam nad nim nie wzroszona z pewna ulga jak upewnilam soe ze nie zyje podbieglam do niego i umazalam sie jego krwia zaczelam udawac ze panikuje i upozorowalam wypadek
Najbardziej zastanawia mnie spokuj w jaki przygladalam mu soe jak umiera pod moimi stopami
Mi się śniło, że byłem w grupie jakiś kibiców piłki nożnej i żeby udowodnić że jestem wiernym kibicem dali mi nóż i kazali dźgnąć jakiegoś bezbronnego przywiązanego do krzesła innego kibica co też zrobiłem. Z tego co pamiętam to ja byłem w grupie kibiców Wisły Kraków co jest o tyle dziwne (o zabijaniu nie wspomnę) że ja nawet z Krakowa nie jestem, nie lubię ekstraklasy i w ogóle daleko mi to kibolstwa jakiegokolwiek.
Mi się śniło, że byłem w grupie jakiś kibiców piłki nożnej i żeby udowodnić że jestem wiernym kibicem dali mi nóż i kazali dźgnąć jakiegoś bezbronnego przywiązanego do krzesła innego kibica co też zrobiłem. Z tego co pamiętam to ja byłem w grupie kibiców Wisły Kraków co jest o tyle dziwne (o zabijaniu nie wspomnę) że ja nawet z Krakowa nie jestem i nie mam z nim nic wspólnego, nie lubię ekstraklasy i w ogóle daleko mi to kibolstwa jakiegokolwiek.
Śniło mi się że jechałem samochodem z moim ojcem. On kierował. Ja miałem sok pomarańczowy w szklance. Wylałem go przypadkowo na siedzenie. Wysiadł i powiedział że jak wróci ma nie być plamy. Więc zacząłem myć. Wrócił szybciej niż się spodziewałem. Zaczęliśmy dalej jechać. Tato coś burczał pod nosem a ja niewiadomo czemu i zkąd wziąłem miotłę. Złamałem ją w pół i zacząłem go dźgadź w prawe ramie. Ojciec mówił takim zmieszanym głosem ,,Co ty robisz?,,.
Pierwszy raz miałem tak bardzo dziwny sen. Ojca bardzo kocham i szanuje więc nie wiem dlaczego mi się coś takiego przyśniło.
Mi się śniło, że zabiłam kogoś. Ale nie wiem kto to był bo miał na twarzy maske... może mi ktoś zinterpretować ten sen?
Nie dokładnie pamiętam, jak to sie zaczęło. Byłam w środku napadu, podjerzewam że był to jakiś napad na bank lub coś tym podobnego, jednak cała akcja rozgrywała się w moim domu, jedynie kuchnia była nieco większa.
Jestem fanką Domu z Papieru. W śnie napadłam na jakieś miejsce właśnie z bohaterami tego serialu. Głównie skupię się na tym, że byłam w tej wielkiej kuchni wraz z Denverem, czyli jednym z bohaterów. Jednak to jest srednio ważne. Pamiętam też że ja miałam pistolet M16 a on miał taki normalny mały pistolet. W środku kuchni nagle pojawiła się jakaś osoba, ruda kobieta. Rozmawiała z nami, jednak nie pamiętam o czym. W pewnym momencie zaczęłam strzelać. Pamiętam tylko że mowiła "strzel mi w głowie nie sprawiaj mi bólu". Byłam naprawde w furii i strzelałam kula po kuli, serio. Trzymałam broń i poprostu strzelałam w tą kobietę. W pewnym momencie mialam mysl, ile lat dostane za zabicie człowieka, ale potem znowu pojawiła sie jakas kobieta. Niska w krótkich czarnych włosach. Nie rozmawiałam z nią, poprostu zaczęłam strzelac. Z tego co pamiętam podziurawiłam jej wielokrotnie cialo, ale nadal żyła i Denver tez strzelał.
Potem poszłam do mojego pokoju, usiadłam na lozku, i zauwazylam w korytarzu przy drzwiach Denvera, a za nim tą kobietę. Zerwałam sie z łóżka i krzyknęłam, "wchodz, szybko, zamkniemy drzwi na klucz i nie wejdzie", ale nie udało mi sie zamknąć drzwi na czas. Przepchnęła sie, i wtedy sie obudziłam.
co to moze oznaczać?
Mąż kazał komuś mnie śledzić w drodze do domu czy przypadkiem się z kimś nie spotykam. Minęłam polane na której rzekomo miałam się z kimś spotkać i poszłam w stronę domu. Nagle ktoś zaczął krzyczeć, że mój mąż chciał mnie sprawdzić a teraz sam przyjechał tu z kochanką. Wróciłam się żeby to zobaczyć, wtedy podszedł do mnie z kilkoma mężczyznami mówiąc, że przyłapał mnie na zdradzie, próbowałam się tłumaczyć, że jestem tu tylko dlatego, że ktoś mnie zawołał ale to była ewidentnie zasadzka i pretekst do tego żeby mnie zabić. Nagle okazało się, że walczę z jakąś kobietą. Początkowo nie czułam się na siłach żeby dać jej radę ale w pewnym momencie zrozumiałam, że albo ją zabije albo ona zabije mnie. Próbowałam najpierw przebić jej krtań, później próbowałam skręcić jej kark, w końcu przebiłam ją grubą metalową rurą na wylot. Co dziwne obudziłam się spokojna, nie czułam niepokoju. To już drugi tego typu sen. Strasznie kocham zwierzęta i nie mogłabym żadnego skrzywdzić. Nawet rybek w akwarium jest mi szkoda jak padają. Nie słucham jak mówią w tv, że ktoś się znęcał nad jakimś zwierzęciem bo później kilka dni spać nie mogę. Wcześniejszy sen o zabójstwie dotyczył psa. Zostałam przez niego zaatakowana, najpierw próbowałam walczyć i krzyczałam wołając o pomoc, później gdy zobaczyłam kogoś na horyzoncie to trzymałam go i kazałam tej osobie go zabić. Wtedy też obudziłam się spokojna, nie wzbudziło to we mnie żadnych emocji. To dziwne bo często bardzo mocno reaguje na sny.
Czasami śni mi się to samo, a konkretnie zabijanie w brutalny sposób kogoś przypadkowego. Zazwyczaj chodzę i próbuję wykrzyczeć ludziom o nadchodzącym tornadzie i przechodnie się ze mnie śmieją, a ja po prostu podchodzę do osoby i ją tłukę... Dużo krwi, ludzie patrzą na mnie z przerażeniem, a na koniec odcinam sobie język i trafiam do szpitala. A tornado zmiotło pół miasta.
Byłem z córką, kiedy była jeszcze dzieckiem w dużym pokoju, w którym przebywam. Żona jest zwykle w drugim pokoju. Córka poszła do pokoju żony i po powrocie powiedziała: mama chce cię zabić.-taki sen.
Snilo mi sie ostatnio cos co wydawalo sie prawdziwe tak jak bym wgl nie spala i widzialam jak mezczyzna zabija mloda dziewczyne i jak obrocilam twarz w droga strone lozka zeby tego nie ogladac to ona lezala kolo mnie to bylo cos okropnego chcialam krzyczec ale nie potrafilam potem tylko obudzilam sie w pokoju mojej mamy ...
Czy to moze znaczyc ze ktos chcial mi cos przekazac????
snilo mi sie ze bylam na obozie jakims z 2 corkami jedna w lozeczku druga 3/4 latka i ta 3/4 latka ona zaczela biegac z nozami i za wszelka cene chciala mnie zabic zamordowala nasza wychowaczynie 4 osoby w hotelu a potem ja z 2 osobami uciekalismy a ona otworzyla drzwi i sie z nozami rzucala na mnie ale ja zlapalam a ona miala inny nóz nagle i dzwonilam na policje wykrzykiwala ze mmie zabije ze nienawidzi , w rzeczywistosci nie mam żadnych dzieci co to moze oznaczac?
snilo ni sie ,ze zabijali mojego bylego meza kilkoma nozami ale nie widzialam kto go zabija! straszne ale nie widzialam krwi.budzilam sie 4 razy.
Miałem sen w którym zabiłem nożem(przez poderżnięcie gardła od tyłu) kolegę który mnie irytował,jego ciało zobaczył kolega którego bardzo lubiłem jednak także musiałem go zabić w taki sam sposób przez poderżnięcie gardła bo bałem się,że mnie wyda.Gdy wybiegałem z budynku usłyszałem głos jego krzyczącej siostry i już wiedziałem,że się zaczęło i zaraz zacznie mnie szukać policja.Biegłem wzdłuż rzeki i widziałem helikopter lecący nad drzewami,wiedziałem że szukają mnie,w pewnym momencie wszedłem w jakieś osiedle i niby z przedszkola,żłobka sam nie wiem dokładnie co to było, uprowadziłem małe dziecko,ok 1,5 roczne jako zakładnika abym miał szanse uciekać dalej wiedząc,że mam policję na karku.W pewnym momencie trafiłem do jakiegoś budynku na klatkę schodową gdzie było pełno ludzi, trzymając dziecku nóż pod gardłem miałem pewność,że się rozstąpią i będę mógł uciekać dalej, jednak w pewnym momencie coś poszło nie tak,jakaś kobieta zaczęła się zbliżać do mnie a za nią tłum ludzi powolnymi krokami, zagroziłem,że zabije dzieciaka jak cię nie cofnie i zrobiłem to, poderżnąłem gardło temu małemu dziecku jednak oni dalej szli w moją stronę, zacząłem dźgać tą kobietę i pamiętam jej twarz i wzrok patrzący w moje oczy,zabiłem ją także,ale reszta ludu mnie dopadła i wiedziałem,że to koniec,nie rozumiałem,jak mogli poświęcić życie tego dzieciaka aby mnie dopaść,nie rozważyłem takiej możliwości, myślałem nad tym bardzo intensywnie i się obudziłem.Ktoś potrafi wyjaśnić ten sen? dodam,że często mam sny gdzie zabijam,zabijam zawsze nożem i zawsze przez poderżnięcie gardła.
Śniłam że zabiłam kogoś nieznanego nożem. Sam akt morderstwa wydawał się niezwykle prosty i szybki. Schowałam ciało w domu moich dziadków. Przyjechała policja przeprowadzić dochodzenie, byłam naprawdę przerażona że się dowiedzą że zmieniałam kryjówki na ciało. Później wreszcie znalazłam odpowiednie miejsce i po tym jak zostawiłam moją ofiarę postanowiłam pójść do opuszczonego domu z dwiema dziewczynami, których na żywo nigdy nie spotkałam, ale w śnie najwyraźniej się dobrze znałyśmy.
Co noc śni mi się, że ktoś mnie próbuje zabić i kiedy myśli, iż nie żyje odchodzi, lecz ja żyje a potem ona się odwraca i się budzę. Śni mi się to codziennie, lecz każdy inny sen w innej sceneri, raz nad rzeką jak mnie topi, raz na basenie jak wrzuca mnie do basenu i nie mogę się wydostać itp. Nawet nie widzę jej, jest cała czarna, ale gdy się odwraca jest w cieniu i patrzy na mnie, przez co mogę dotrzec jej blond włosy. Czasami myślę, iż to ja... Jest do mnie podobną wzrostem, sylwetką oraz kolorem i długością włosów... Ale gdy zaczynam się jej bliżej przykładać widzę w szybie bądź wodzie jakieś wspomnienia czy coś i gdy chce się dokładniej przyjżeć to się budzę.
śniło mi sie że ktoś wstrzyknął mi truciznę i czekał aż umre
Śniło mi się ze byłam z dwoma kolezankami , z którymi dawno sie nie widziałam i nie mam kontaktu.Szłyśmy przez jakieś korytarze i pokoje i nagle jedna z nich wyjęła nóz i zaczęła straszyć że nas pozabija . Bardzo sie wystraszłam i chciałam uciekać ale nie mogłam biec, poruszałam sie tak jakby w zwolnionym tępie. żaczełam sie bronic wymachiwać rekami i widelcem ,który znalazłam na podłodze.I nagle widze jak ona wbija nóż prosto w serce tej drugiej koleżance, jestem przerażona i mówie sobie ze musze sie obronić, nie mam wyjścia bo niechce umierać . Pózniej ona rezygnuje z zabicia mnie ale kaze mi isć ja nadal sie boje i wsiadamy do autobusu i gdzies jedziemy...i sie obudziłam z kołatajacym sercem
To był koszmar . Byłam w jakimś lesie z przyjaciółmi ..Mieliśmy tam nocowac ...Było z nami też dwóch opiekunów .... Ja jedyna zabrałam ze sobą psa ... Wyszłam z nim na spacer..Gdy wracałam ...Zobaczyłam opiekunkę, Z nożem z którego ciekła krew . Wtedy wiedziałam, że wszystkich już zabiła .... Spytałam czy mnie też chce zabic . Powiedziała, że zabije mnie i mojego psa ..Bardzo sie bałam.. Zaczęłam uciekac ...Wtedy ona złapała mojego psa...A ja się na nią rzuciłam ... Wyrwałam jej nóż ...I wbijałam go w jej ciało.... Gdzieś z 10 razy w głowe..I 15 w brzuch ...... Ona ciągle żyła i patrzyła się na mnie .... Nie mogłam jej zabic ...Wszędzie lała się krew .. Ona powiedziała, że 'on' po mnie przyjdzie i zabieże mnie do świata ciemności . Zaczęłam wtedy uciekac z psem do drogi głównej ... I sie obudziłam... ; ( To było okropne . . . Już drugi raz śniło mi się, że kogoś zabijam .. ; (
Pamiętam, że gdy wychodziłam z siostrą - starszą - z piwnicy zaraz po moim wyjściu spadły na nią kamienie, ale sufit był (chyba) cały. Przestraszyłam się, zamknęłam drzwi i pobiegłam na wyższe piętro. We śnie prosiłam Boga, żeby to była nie prawda/sen. Widziałam swoją mamę i brata przez chwilę na korytarzu na wyższym piętrze. Po - nie wiem jakim czasie - pomyślałam, że może jednak ona żyje, że ją to przygniotło trochę, ale żyję. Zeszłam na niższe piętro, otworzyłam drzwi od piwnicy i zobaczyłam, że żyje i nie ma już tych kamieni. Była cała i nie była nawet w pyle.
Późniejszych (jak i wcześniejszych) zdarzeń nie pamiętam.