Sennik Skrzydła

Skrzydła

Sennik skrzydła

  • mieć je i latać: zmartwienia, niebezpieczeństwo 

  • widzieć kogoś mającego skrzydła: nic nie przeszkodzi ci w twoim sukcesie

  • widzieć skrzydła ptaka: wzbijesz się wysoko jak chodzi o rozwój zawodowy

  • skrzydła złamane: trudności, rozczarowanie

  • skrzydła samolotu: nie ulegaj chwilowym pokusom 

oceń
Hasła : , , , , ,

Darmowa interpretacja snu

Nasz sennik jest stale aktualizowany i udoskonalany dzięki snom użytkowników. Nie zapomnij opisać jak najwięcej symboli i szczegółów które wystąpiły w Twoim śnie, aby interpretacja była jak najbardziej precyzyjna.

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


4 sny o “Skrzydła”

  1. Śniło mi się, że chodziłam do jakiejś akademi, szkoły gdzie latałam z nauczycielem ale kiedy chcieliśmy wrócić do budynku musieli mi je zciąć.

  2. Pierwszej części snu nie pamiętam, lecz zapamiętałam, że siedziałam w białym fartuchu w szarym pokoju z starym krzesłem i lustrem. Dom był zniszczony ( może spalony). Spojrzałam na okno, ponieważ coś usłyszałam. Gdy znowu odwróciłam się do lustra, zauważyłam, że z pleców wyrastają mi skrzydła. Ale nie jakieś pięknie białe czy czarne. Nie były też duże. Były średnie. Były cienkie i takie jakby szare. Następnie się obudziłam. Zapamiętałam jeszcze, że ucieszyłam się z tego, choć nie wiem dlaczego.

  3. śniło mi się że razem z siostrą byłyśmy uwięzione w domu, chciałyśmy się uwolnić, wyrosły nam skrzydła i uciekałyśmy przez okno

  4. Śniło mi się że byłam na koncercie z przyjaciółmi. Było tak głośno że nie byliśmy w stanie się porozumieć. Nagle wstałam ze swojego miejsca i podeszłam do koleżanki, która rozmawiała z pewnym chłopakiem. Wten on wziął mnie za rękę i poszliśmy na spacer po mieście. Zaprowadził mnie to starego, drewnianego domu. Wszędzie siedziało pełno dzieci w wieku od około 10-14 lat. Popatrzałam w górę w dziurę w suficie, a tam był Freddie( Skins). Nagle znalazłam się z tym chłopakiem i Fredsem na sofie , położyliśmy się na sobie i zasnęliśmy. Obudziłam się o 3 w nocy i wyjrzałam przez okno… Potem śniło mi się coś o japońskiej szkole, że dostałam tam kwiaty od Fredsa który wisiał w oknie. Ta pierwsza część snu byłą taka realna. Po 6 dniach znów śnił mi się ten sam chłopak, tyle że byłam na jakimś przyjęciu. Niby był to mój dom ale w środku wyglądał zupełnie inaczej, a podwórek był taki sam. Przez cały sen modliłam się aby ten chłopak nie wyszedł z imprezy do domu. Była to jakaś rodzinna uroczystość, imieniny czy cuś. …Tego samego dnia miaąłm jeszcze 3 zupełnie inne sny.

Przewiń do góry