Sennik Propozycja

Propozycja

Sennik propozycja

  • Kiedy we śnie otrzymujesz od kogoś propozycję, uważaj, bo ktoś chce wykorzystać twój plan do osobistych celów.

  • Gdy we śnie składasz komuś propozycję, w Twoim życiu zacznie się nowy etap, który będzie bardzo ekscytujący.

oceń
Hasła : , , , ,

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


1 sen do “Propozycja”

  1. To właśnie tym razem byłam w mieście i właśnie tym razem zajmowałam się zagarnianiem liści. Spokojnym krokiem wracałam do domu. Dobrnęłam do miejsca, w którym moje oczy zaczęły uporczywie czegoś szukać, stanęły przed bramą i ja stanęłam przed nią, zdążyłam wejść po parku przed dwoma mężczyznami. W ciągu dalszej drogi spostrzegałam grupkę facetów i w tej jednej a zarazem krótkiej chwili, skojarzenie podpowiedziało mi, że jednak nie są dla mnie kimś obcym. Na mój rzut oka mogłabym powiedzieć, że są pod wpływem środków odurzających, o czym świadczy ich zachowanie. Siła tkwi w grupie, bo tworzą liczną przewagę. Z głośnej rozmowy można było wywnioskować, że dzielą się swoimi doświadczeniami, igraszkami cielesnymi z kobietami. Muszę ich wyprzedzić, muszę znaleźć się jak najszybciej w domu, nie mogę tak ciąle iść za nimi krok w krok, przecież i tak mnie widzą… Chcę zdobyć się na odwagę. Udało się! Jestem na dobrej drodze, niebezpieczeństwo zażegnane. Śmiało przyśpieszam, lecz coś nie daje mi spokoju, gdzie jest moj telefon? Z pewnością zostawiłam go w miejscu, w którym zajęta byłam pracą. Nie zastanawiam się, wracam się, i w tej chwili podszedł do mnie potężny facet, bardzo dobrze zbudowany, i stało się, złapał mnie za włosy, a w następnym momencie znalazłam się na asfalcie. Obezwładnił mnie jedną ręką. Leżałam i płakałam, ale on, on nie znał żadnej litości, mimo mych usilnych błagań. Chciał tylko zaspokoić swoją żądze. Zdałam sobie sprawę z tego, że tak naprawdę jestem bezradna i bezsilna, a strach zagląda mi głęboko w oczy. Już wiem, jak to może się skończyć. Ktoś zmierza w naszą stronę, już nie wiem, jakim zmysłem to odbieram.Pojawiło się dwóch mężczyzn, tych samych co na początku. Dziwne, że go nie poznałam. Ujrzałam go w pełni…moje oczy przesycone bólem i gorejącymi łzami zatrzymały się na nim. Wiedziałam, ze jest moją jedyną i ostatnią nadzieją. Piotrek ratuj mnie! Chwyciłam go za nogi i już nie chciałam puścić. Stanął ramię w ramię z mym napastnikiem. „Moja przeszłość wie, co to znaczy, ale co ja mogę?” Miał plecy, ale w chwili, w której stanął w mej obronie stracił je. Aby to usymbolizować, włożyli mi za zgięte kolano srebrne monety. Wstałam już nie taka sama, zmieniona, z zapłakaną, mokrą twarzą rzuciłam się na wybawiciela i ze wszystkich drzemiących sił przytuliłam do siebie dziękując.



Przewiń do góry