Sennik Morze – sny internautów
Najpierw śnił mi się martwy chłopak leżący na molo a potem gdy szłam z przyjaciółką po brzegu, weszłam do morza i nie mogłam z niego wyjść...
Czy snilo Wam sie kiedys ze mozecie chodzic po powierzni morza jak chodzil Pan Jesus ?
Albo jestescie ciagnieci po powierzchni morza przez dwie...lyzki do butow ?!
Mi sie tego typu spacery snià czesto. Dlugi most, 10-20 km stojacy na morzu po ktorym pedzi pociag, ja tylko patrze wychylony przez okno w tym pedzie, widze bezmiar wod i ten dlugi, cienki most ...... skad sie takie glupoty snia..
I mimo wszystko nie jestem ani cpunem ani alcolo.
Salach
Ja kilka razy pod rząd miałam sen w którym płynęłam do brzegu lecz nie mogłam dopłynąć, bo stale był przypływ. Szczerze ciekawi mnie co to morze oznaczać. Na następny dzień miałam sen też o morzu. Pojechałam z rodzicami nad nie szliśmy po takiej wysepce jednak był przypływ i stchórzyłam...Po prostu uciekłam. Bardzo mnie ciekawi co morze to oznaczać zwłaszcza, że sny się powtarzają.
Od pewnego czasu śni mi się morze. Kiedyś w nim pływałam z moimi znajomymi w pracy, ale nie było to dla mnie przyjemne doznanie. A dziś znowu sen o morzu, ze sztormem, wysokimi wzburzonymi falami. Woda zalewała ląd, padał deszcz, wiał silny wiatr. A ja najpierw stałam i patrzyłam na to co się dzieje. Potem byłam w środku, prawdopodobnie na uczelni, gdzie woda kapała z sufitu, wszyscy byli poddenerwowani. Następnie znalazłam się znowu blisko tego wzburzonego morza ale już z córką, która miała o wiele mniej lat niż w chwili obecnej. Próbowałam z nią uciec przed falami zalewającymi ląd, podnosiłam co chwilę do góry, żeby nie moczyła nóg. A w pewnym momencie minął nas motocyklista, który jechał bardzo szybko i obtarł się o dziecko. Zatrzymał się, żeby zobaczyć czy nic się nie stało. Jak zaczęłam na niego krzyczeć, że powinien uważać, pojawiła się kobieta, która zarzuciła mi, że to moja wina ponieważ powinnam ubrać dziecku kamizelkę odblaskową. Chwilę się sprzeczałyśmy, ale w końcu każda z nas ustąpiła i przyznała rację tej drugiej. Wróciłyśmy z córką do domu, wokół którego było pełno wody.
Sen o morzu, sztormie i wysokich falach może symbolizować trudne okoliczności w Twoim życiu, które przynoszą dużo emocji i niepokoju. Możliwe, że czujesz się przytłoczona lub zagubiona w obliczu tych wyzwań. Widok wysokich fal i zalewającej wody może reprezentować Twoje emocje, które narastają i wymykają się spod kontroli.
Widok wody kapającej z sufitu może odzwierciedlać Twoje poczucie, że sytuacja w Twoim życiu jest poza Twoją kontrolą i nie jesteś w stanie jej zmienić. To, że Twoja córka była z Tobą, może oznaczać Twoją potrzebę ochrony i dbania o innych ludzi, zwłaszcza bliskich Ci osób.
Motocyklista, który przybył w trudnym momencie, może symbolizować pomoc i wsparcie, które pojawią się w Twoim życiu, kiedy tego najbardziej potrzebujesz. Kobieta, która pojawiła się później i skłóciła się z Tobą, może oznaczać Twoje wewnętrzne konflikty i wątpliwości, które nie pozwalają Ci podjąć pewnych decyzji lub działań.
Sen może reprezentować Twoją potrzebę poszukiwania równowagi i spokoju w trudnych sytuacjach. Woda, która zalała Twoje otoczenie, może symbolizować Twoją potrzebę przystosowania się do zmian i szukania sposobów na przetrwanie w trudnych warunkach.
Snilo mi sie ze byłam znowu na Ukrainie (byłam tam na wakacjach) i jechałam wraz z mamą autem, ta chciała wycofać i zawrócić i zaczęła cofać samochodem do tyłu na potężnym klifie, ja wolałam żeby się zatrzymała bo wpadniemy do morza i w pewnym momencie wraz z autem zlecielismy do niego. Czy ktoś mógłby wyjaśnić co ten sen oznacza?
Snilam coś w stylu tsunami.Morze było spokojne a nagle sie wzburzylo i ogromna fala szla na brzeg.Uciekalam coraz wyzej do gory ratując przy tym mojego psa i nawolujac innych do ucieczki. Kiedy szla druga fala bylam juz calkiem u gory a po drugiej stonie ni bylo już wysokości tylko zielen i woda
A mnie sie snilo ze wyjachalam na walacje nad morze, ale nie moglam trafic na plaze ani zobaczyc morza, szukalam go bardO dlugo bezlutecznie . Co to moze oznaczac ?
Miałam dziwny sen, który mnie zmartwił i zupełnie nie wiem co o nim myśleć. Pamiętam, że weszłam do budynku. Miałam wrażenie, że wczasowego. Podeszłam do okna i sprawdzam czy mam pokój z widokiem na morze. Dostrzegłam dziwną, rozległą wodę, (chyba morze), które sięgało prawie pod budynek, a w nim spacerujące, dwie osoby, ciepło ubrane w grubych kurtkach i chyba czapkach (chyba kobiety-miałam wrażenie, że matka z dorosłą córką). Nagle, po kolei zaczęły się topić, a ja obserwowałam to z okna.
Woda była przezroczysta na tyle, iż widziałam jak walczą w niej o życie. Ta ostatnia, młodsza leżała na boku machając nogami, jakby próbowała się podnieść, odbić od dna. Ale, nie udało się. Wtedy się obudziłam. Co to znaczy?
Byłam nad brzegiem morza, morze było spokojne, gładkie i z tej tafli morza wybiegły w moją stronę dwa psy, duży i mały, merdały ogonkami cieszyły się,patrzę na swoje ręce i trzymam niemowlaka
Siedziałam na ziemi ,poczym ziemia zaczęła unosić się do góry,zaczęło ukazywać się całe morze z wysokosci .Przechylilam się do przodu i czułam że lecę do morza Zobatrzylam wtedy tylko mgłę. Przestraszylam się i obudziłam sie .