Sennik Meteor

Meteor

Meteory są potocznie nazywane spadającymi gwiazdami. Starożytni Rzymianie wierzyli, że zapowiadają jakieś doniosłe wydarzenia np. narodziny dziecka czy bogaty ożenek. Spadające gwiazdy zazwyczaj kojarzą się, ze spełnionymi marzeniami, jednak w sennikach znajdziemy zupełnie inną interpretację.

Sennik meteor

  • Jeśli w śnie widzisz spadającą gwiazdę, jest to nienajlepszy znak. Jeden meteoryt spadający z nieba zapowiada chorobę bądź odejście kogoś z dalekiej lub bliskiej rodziny. Sen może wskazywać również na naiwność i złudne nadzieje.

  • Oglądać rój meteorów, deszcz meteorytów, sen zapowiada, że plany śniącego się nie powiodą. Meteory oznaczają w tym przypadku problemy, z którymi będziesz musiał się zmierzyć. Im ich więcej, tym gorzej. Sen wskazuje także na to, że śniący idzie biernie przez życie. Chcesz odmiany losu, ale nie robisz nic, aby ulepszyć swoje życie.

  • Widzieć bolid, bardzo jasny meteor lub słyszeć jego efekt akustyczny, to symbol osobowości śniącego.Szybko przemieszczający się bolid wyraża odwagę i motywację do działania.

Zobacz również hasło Meteoryt.

Znaczenie snu METEOR w innych kulturach i sennikach:

Sennik babuni:

W folklorze chrześcijańskim spadające gwiazdy były znakiem, że dusze zmarłych właśnie opuściły czyściec i udały się do nieba. Meteory były również ostrzeżeniem przed śmiercią lub czyimś najazdem. W tym przypadku mogą być zapowiedzią nieproszonych gości.

Sennik perski:

Spadające meteoryty są symbolami poważnych grzechów, które popełnili ważni ludzie. Może tu chodzić o grzesznych polityków lub o głowy rodzin (ojców, dziadków). Sen skłania do nawrócenia i przekazania rządów w odpowiednie ręce.

Sennik arabski:

W muzułmańskim folklorze spadające meteory były kamieniami ciskanymi przez anioły w demony i złe duchy, które zbliżały się do nieba. Jeśli w śnie widzisz spadające gwiazdy, oznacza to, że dobrzy ludzie obronią Cię przed złem.

oceń
Hasła : , , , , ,

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


1 sen do “Meteor”

  1. Plac zabaw, kiedyś, przez kogoś nazywany „bagnem”. Dlaczego? Bo kiedyś sobie obiecaliśmy, że wrócimy w to miejsce, na tę ławkę, na to „bagno” ale jako ludzie, którzy po prostu wrócili do tego miasta by się zestarzeć. Na ławce, ona, moja żona ( po mimo dzisiejszych nocnych akcji i tak ukochana.. ). Ja na rowerze, jakieś popisówy, tricki, gówno warte… Flashback.. Idę „Czerwonego Krzyża”, straszna fala.. [dzień targowy?]… Tu Adaś (-siema – siema), tu nagle `Małpa` któremu syn ucieka, którego przytrzymuje (-dzięki – nie ma sprawy). Znów Flashback… „Erbel” , Jankes i Żołądek, to chyba jego rower I kolejny flashback… Znów „bagno” jednak na niebie coś nie tak, coś leci… Podniecenie, coś wiekopomnego, czy… właśnie… Wielkie BOOM… Niebo ciemne, pochmurne niczym we Władcy Pierścieni. I nagle wielki deszcz… Nie kropel, kamieni (meteorów. Jedna wielka panika, ucieczka… Nagle hit, upadek… Gdzie żona? Biegnie, krzyczy…
    >>>
    Pobudka… Czy jednak? Widok z okna przy łóżku… Bloki się walą… Apokalipsa? Może… „Skatepark” zalany wodą… I jednak w końcu się budzę… Kac.



Przewiń do góry