Jest to tradycyjny symbol męskiego roszczenia i nadużywania władzy pod płaszczykiem nietykalności osoby wysoko postawionej.
Sennik biskup
- Jest to symbol ambiwalentny – gdy pojawia się w Twoim śnie, możesz mieć nadzieję na koniec kłopotów, ale może też zapowiadać kłótnie i wrogość.
Znaczenie snu BISKUP w innych kulturach i sennikach:
Sennik mistyczny:
Jeśli śnisz, że widzisz biskupa, zwiastuje Ci to ciężką pracę, a także samotność.
Jeżeli widzisz biskupa w uroczystych szatach, wieszczy Ci to kłótnie, a być może również pogrzeb.
Jeżeli widzisz biskupa z księdzem, jest to symbol podporządkowania i nagany.
Gdy śnisz, że widzisz jednego biskupa, jest to znak, że spotkasz się z gwałtowną wrogością.
Jeśli dostajesz od biskupa błogosławieństwo, zapowiada Ci to powodzenie w pracy i w miłości.
Biskup we śnie nauczycieli i pisarzy zwiastuje wielkie cierpienie psychologiczne powstałe w wyniku skomplikowanych procesów.
Biskup we śnie biznesmena zapowiada, że zainwestuje on nieostrożnie pieniądze i straci je.
Sennik arabski:
Jeśli we śnie widzisz biskupa, może Ci to wieszczyć spotkanie z wysoko postawioną osobą, wizytę kogoś znacznego, ale może to też być sygnał, że popełniłeś błąd i teraz musisz za to zapłacić.
Witam, śniło mi się, że uczestniczyłam w jakiejś bardzo uroczystej mszy prawdopodobnie rodzinnej (gdyż było tam dużo członków z mojej rodziny, co się często nie zdarza). W jakimś bogato zdobionej katedrze, pamiętam moment jak wchodzili księża z arcybiskupem, każdy padał na kolana, w geście uniżenia, kiedy wkroczył arcybiskup, każdy.. oprócz mnie zbuntowałam się, dopiero mój mąż, który to zobaczył pociągnął mnie za rękę i ochrzanił, że to by biskup, abym oddała mu hołd.. bo będzie źle .
Wczoraj w nocy śniło mi się, że jestem w jakiejś katedrze.
Wydaje mi się, że najpierw uczestniczyłem w jakimś nabożeństwie i to chyba było w Gdańsku, bo potem rozmawiałem z Głódziem i on udzielił mi święceń. Zapytałem się go czy wyświęcił mnie na diakona czy na prezbitera. I jakby wewnętrznie poczułem, że na prezbitera. Chciałem wysłać do mojej rodzinnej parafii dokument potwierdzający, że zostałem wyświęcony. Był on sporządzony na pergaminie, lecz w formie elektronicznej, nie materialnej. I wtedy nagle znalazłem się w somochodzie. Jechałem ulicami między magazynami.
I na dodatek to wszystko co tu napisałem to nie żarty.
Uczestniczę we mszy świętej którą koncelebrują trzej biskupi