Sennik Babeczka, muffinka

Babeczka, muffinka

Sny o babeczkach symbolizują radość płynącą z dóbr konsumpcyjnych, małe radości i przyjemności. Niekiedy świadczą o dobrej pozycji materialnej śniącego. 

Sennik babeczka/muffinka

  • Jeśli we śnie jesz babeczkę, czekają Cię radości lub spotkania towarzyskie. Będziesz wynagradzać powodzenia drobnymi nagrodami. 

  • Kiedy we śnie pieczesz lub kupujesz babeczki, sugestia, że zbyt dużo wydajesz na dobra konsumpcyjne. 

  • Jeżeli we śnie odmawiasz sobie babeczki, nisko się cenisz i masz liczne zahamowania.

  • Gdy dekorujesz, zdobisz babeczki, będziesz chciała kogoś zachwycić lub komuś się przypodobać. 

  • Babeczki z owocami mogą być symbolem seksualnym lub zapowiedzią nowej znajomości. 

  • Babeczki czekoladowe przestrzegają przed pokusami i przynętami. 

  • Babeczki, muffinki z bakaliami, oznaczają dobre wybory i kierowanie się zdrowym rozsądkiem. 

  • Babeczki urodzinowe zapowiadają szczęście i miłe wydarzenie. 

  • Gdy szukasz przepisu na babeczki, ktoś będzie Ci mówił, co masz robić. 

  • Kiedy babeczki są nieudane, przypalone, niedopieczone lub niesmaczne, oznacza to, że będziesz silnie przeżywał małe porażki. 

3/5
Hasła : , , , , ,

Darmowa interpretacja snu

Nasz sennik jest stale aktualizowany i udoskonalany dzięki snom użytkowników. Nie zapomnij opisać jak najwięcej symboli i szczegółów które wystąpiły w Twoim śnie, aby interpretacja była jak najbardziej precyzyjna.

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2 sny o “Babeczka, muffinka”

  1. Nie jest to całość, ale części które pamiętam.
    Wiem,że w śnie panowała noc i w mieście, w którym mieszkam byłam na spacerze by coś zrobić. Widziałam bardzo dużo tramwajów, były praktycznie wszędzie, o wiele więcej niż aut.

    1)*Co chwilę wracałam do pseudo mieszkania z współlokatorami i znów do tramwaju którym jechałam.*
    Kiedy byłam w mieszkaniu śmiałam się z kolegą, którego znam z widzenia. Siedzieliśmy blisko siebie podczas rozmowy, nasze głowy dzieliły centymetry. Uśmiechnięta spojrzałam na niego i spytałam ” no co? „, gdy wpatrywał się w moje oczy. On spuścił tylko wzrok i głowę w dół, a ja próbowałam odczytać jego twarz, ale zasłaniały ją jego włosy.

    2)*Wracam znów do tramwaju*
    Jadę z tym samym kolegą i koleżanką tramwajem, rozmawiam tylko z dziewczyną, jednak rozmowa się nie klei. Kolega wpatruje się w dal.

    2)*Jestem na przystanku, czekam na tramwaj*
    Widzę kolegę z jego dziewczyną. Trzymają się za ręce. Stoję sama. Czekam na tramwaj by z nimi wsiąść. Nie wiem o czym rozmawiać. Stoimy obok siebie, jego dziewczyna do niego mówi,ale on jej nie odpowia. My nie rozmawiamy i nagle widzę,że stoimy od siebie pare metrów, a jednak nie obok.

    3)*Jestem w mieszkaniu*
    Rozmawiam z koleżanką.
    *Jestem znów w mieście*
    Jest południe,jest słonecznie i ciepło.Teraz widzę mnóstwo aut. Jest gmach. Jestem z koleżanką, ale zostawiam ją by wejść na rower ( są tam moje rzeczy, bagaże). Wsiadam na rower i jadę do mieszkania. Widzę tramwaj i postanawiam jechać za nim, chwytam się ręką, jadę, ale nie muszę pedałować.

    4)*Docieram do skrzyżowania i widzę budynek mieszkania*
    Dostrzegam niektórych ludzi, których znam z mieszkania lub z którymi mieszkam oraz sąsiadów z kamienicy.

  2. Mój sen zaczął się od tego, że wraz z dziewczyną, z którą w tym śnie mieszkałam w akademiku (chociaż jej nie znam na żywo) poszłyśmy do baru z chińszczyzną na plaży coś zjeść. Niestety nie pamiętam co i czemu jadłyśmy, bo zaraz przeniosłam się (teleportacja) do pokoju w akademiku. Wszedł do niego kolega (w moim akademiku jest zakaz odwiedzania przez kolegów koleżanek w ich pokojach) i po nim weszła prawie zaraz nasza wychowawczyni (też jej nie znam) i kazała mu wyjść. Zanim zdążył wyjść to do pokoju weszło jeszcze kilkanaście osób (samych chłopaków)(dostaliśmy ochrzan, ale w przyjemny sposób) . Potem wszyscy zeszliśmy do wspólnej kuchni i tam razem żartowaliśmy. Na koniec znowu się teleportowałam do tej chińskiej restauracji i zobaczyłam właściciela ze szramami, otwartymi ranami do kości. Największe miał na karku, nogach i klatce piersiowej. Kiedy chciałam pójść do łazienki to jego żona mnie w niej zamknęła obwiniając mnie, że to z niby mojej winy ona i jej mąż są poranieni. I się obudziłam.

Przewiń do góry