Sennik Pocieszać

Pocieszać

Sennik pocieszać

  • Kiedy we śnie pocieszasz kogoś, zapowiada to odzyskanie wewnętrznych sił i pokonanie trudności.

  • Jeśli ktoś pociesza Ciebie, oznacza to, że masz ofiarnych przyjaciół, zawsze gotowych ci pomóc.

  • Gdy we śnie pocieszasz bliską Ci osobę, Twoja sytuacja się poprawi. 

  • Kiedy pocieszasz obcą Ci osobę, przetrwasz pasmo niepowodzeń. 

  • Jeśli we śnie szukasz pocieszenia, ale go nie odnajdujesz, zapowiada to kłopoty. 

1/5
Hasła :

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


6 snów o “Pocieszać”

  1. Śniło mi się że chodziłam z kimś jakimś chłopakiem po szkole i byliśmy w łazience. Ktoś tam płakał kiedy on to usłyszał kazał mi to sprawdzić. Był tam chłopak z *wydaje mi się z blond włosami na jedną stronę* płakał że jest Nieakceptowany a ja go pocieszałam i przytulałam przy tym mówiąc że nie ważne jaki jest. Biło od niego ciepło i cierpienie. Co to może oznaczać? Dziwi mnie że jakby dobrze pamiętam wygląd chłopaka którego pocieszałam

  2. Po ciężkim dniu w pracy poszłam do domu i od razu powędrowałam do łóżka. Śniło mi się ze moj mąż chciał skoczyć z mostu, popełniając przy tym samobójstwo. Za nim skoczył, stojąc jeszcze na poręczy pocieszałam go mówiąc ze wszystko będzie okej, ze życie to nie bajka ale to nie powód do tego żeby popełniać takie tragiczne czyny, ze jestem przy nim, ze bardzo go kocham i ze nasz 4 letni synek Szymon będzie za nim bardzo tęsknił jak to zrobi. Mąż wąchając się stwierdził ze nic nie da się już naprawić z nim i ze bedizemy szczęśliwsi bez niego – zrobił to. Załamałam się, do teraz mam ten obraz przed oczami. Dalej śnił mi sie jego pogrzeb, a jeszcze później wycieczka z moim synem do Warszawy. Było bardzo smutno przez resztę snu, cały czas płakałam, to był bardzo Męczący sen. Synek mnie pocieszał w nim, a później i ja jego. W Warszawie na wycieczce zauważyłam ze synek ma wszy. Jestem teraz zdezorientowana ponieważ wszy ogólnie stanowią dobry znak bo pieniądze, odpowiedź na waszej stronie z pocieszeniem również nie przepowiada nic złego. Ale ten sen był okropny. Myślicie ze na pewno będzie dobrze? Ponieważ sama nic dobrego nie przeczuwam..

  3. Po ciężkim dniu w pracy poszłam do domu i od razu powędrowałam do łóżka. Śniło mi się ze moj mąż chciał skoczyć z mostu, popełniając przy tym samobójstwo. Za nim skoczył, stojąc jeszcze na poręczy pocieszałam go mówiąc ze wszystko będzie okej, ze życie to nie bajka ale to nie powód do tego żeby popełniać takie tragiczne czyny, ze jestem przy nim, ze bardzo go kocham i ze nasz 4 letni synek Szymon będzie za nim bardzo tęsknił jak to zrobi. Mąż wąchając się stwierdził ze nic nie da się już naprawić z nim i ze bedizemy szczęśliwsi bez niego – zrobił to. Załamałam się, do teraz mam ten obraz przed oczami. Dalej śnił mi sie jego pogrzeb, a jeszcze później wycieczka z moim synem do Warszawy. Było bardzo smutno przez resztę snu, cały czas płakałam, to był bardzo Męczący sen. Synek mnie pocieszał w nim, a później i ja jego. W Warszawie na wycieczce zauważyłam ze synek ma wszy. Jestem teraz zdezorientowana ponieważ wszy ogólnie stanowią dobry znak bo pieniądze, odpowiedź na waszej stronie z pocieszeniem również nie przepowiada nic złego. Ale ten sen był okropny. Myślicie ze na pewno będzie dobrze? Ponieważ sama nic dobrego nie przeczuwam..

  4. Hej tu Tomek. Moj sen mnie nieco zaniepokoił, ale na szczęście po przeczytaniu tłumaczenia na waszej stronie nic złego moj sen nie wykazuje , ponieważ tutaj pisze ze odzyskam wewnętrzne siły! Śniło mi się ze wróciłem bardzo zmęczony z pracy, położyłem się ciężko na kanapie i zacząłem oglądać telewizje. Przeskakiwalem kanał po kanale , do czasu kiedy włączyłem jakiś program gdzie wypowidaja się ludzie na temat depresji, smutku i żalu i jedna dziewczyna opowiadała jak złe się czuje po śmierci matki , jak bardzo jest osamotniona . Było mi jej żal , wiec chwyciłem za komórkę i przedzwoniłem do niej . Zacząłem ja pocieszać, ze wszystko będzie dobrze i ze nie ma się czego
    Martwić . Gdy skończyliśmy rozmawiać z uśmiechem na twarzy od ucha do ucha ze trochę pocieszałem na duchu innego człowieku zrobiłem sobie herbatę i sięgnąłem po kawałek ciasta wcześniej upieczonego przez moja narzeczona. Gdy przekroilem kawałek na pół ujrzałem w nim robaki, bardzo dużo robaków, zniesmaczony wyrzuciłem całe ciasto do kosza i Później po kąpieli położyłem się spać i miałem Tak jakby sen w śnie i śniło mi się ze śniłem ze teraz ja jestem na miejscu tej dziewczyny i ze to mi umarła matka. I wtedy to ta dziewczyna która pocieszałem wcześniej teraz pocieszała mnie. Po rozmowie z nią, wykonałem te same czynności co wcześniej czyli zrobiłem herbatę i ukroilem kawałek ciasta tylko ze ciasto tym razem nie miało w sobie robaków, a ja nie było szczęśliwy jak wcześniej tylko bardzo przygnębiony, zjadłem i poszedłem się wykąpać a następnie znów spać. Było to dla mnie bardzo ale to bardzo dziwne to, że tym razem wszystko jest na odwrót. Obudziłem się nieco przestraszony i zaniepokojony, do teraz myślałem ze ten sen nie wrozy nic dobrego, ale na całe szczęście wszystko się wydaje ze będzie dobrze i mam nadzieje ze robaki w cieście nie grały znaczącej roli… :)))))))) pozdrawiam, Tomek!

  5. Ostatnio mam wiele problemów w szkole. Jestem wyzywana i odepchnięta, czuje się niekochana i samotna, a moj sen był niczym rzeczywistość.
    Mój sen zaczął się na jakieś ławce na dworze, nie jestem pewna czy to park czy może plaża ale zdecydowanie gdzieś na świeżym powietrzu.
    Siedziałam z moja była przyjaciółka – Oliwia (w realu nie mamy już ze sobą większego kontaktu, raz na jakiś czas porozmawiamy). Chichotalysmy, wesoło rozmawiałyśmy i miło nam płynął czas. Po jakimś czasie powiedziała ze Wiktoria niedługo do nas dojdzie (to dziewczyna, przez która rozpadła się nasza przyjaźń, moj wróg). Bardzo zmartwiłam się ta informacja, ponieważ Wiktoria często mnie wyzywa i mnie wyśmiewa. Dalej rozmawiałam miło z Oliwia do czasu kiedy doszła do nas Wiktoria która w drodze nam już z uśmiechem pomachała. Usiadła między nami, ja zamilkłam. Zaczęła wesoło rozmawiać z Oliwia jakby mnie nie było. Moje obawy się sprawdziły – zaczęła się ze mnie śmiać, nie pamietam co dokładnie mówiła ale miała wielki ubaw wraz z Oliwia. Zaczęłam płakać, a w między czasie ona wciąż ze mnie drwiła. Płacząc z nerwów mocno zaciągnęłam pięść i pod wpływem emocji uderzyłam Wiktorię. Przeraziłam się, bardzo bałam się odzewu. Gdy po krótkiej sekundzie doszło do niej co się stało ja wciąż szlochając szybko i mocno zamknęłam oczy bojąc się co zaraz się stanie. Wiktoria powiedziała coś słodkim głosem i pocałowała mnie w czoło poczym szybkim i mocnym ruchem spoliczkowała mnie. Ja wciąż milcząc, bez słowa tylko szlochała siedząc obok niej. Wiktoria zaczęła znów się ze mnie śmiać i powiedziała żartobliwie do Oliwii ze ona woli rozmawiać niż siedzieć ciagle w ciszy, ale jeżeli ja preferuje nic nie mówienie i płacz to to moja sprawa. Było mi strasznie przykro, rozpłakałam się na dobre i pobiegłam do szkolnej szatni gdzie zaczepiły mnie Marika i Amelia (w realu są to o rok starsze moje koleżanki, które jeszcze do niedawna również nienawidziły Wiktori, ale Marika się z Wiktoria pogodziła, wiec Amelia zaraz potem również była z Wiktoria w zgodzie). Najwidoczniej Wiktoria musiała opowiedzieć im już ową sytuację, ponieważ dziewczyny juz o wszystkim wiedziały i stanęły po mojej stronie. Zaczęły mnie pocieszać, żebym nie płakała. Radosne powiedziały ze znalazły rozwiązanie dla mnie żebym już więcej w szkole nie musiała patrzeć i znosić Wiktori i Oliwi. Amelia zaproponowała mi zmianę szkoły w przyszłym roku szkolnym i pójście z nią do jednej szkoły w Szczecinie (w śnie podała konkretny kierunek, ale już nie pamietam jaki). Nagle do szatni wparowała Nikola (w realu jest przyjaciółka Wiktori i była przyjaciółka Mariki). Byłam cała zapłakana, nie chciałam żeby mnie zobaczyła wiec schowałam się w toalecie. Nikola zamienila kilka słów z dziewczynami i kierowała się w kierunku toalety, ponieważ chciała się załatwić, słysząc to musiałam zmienić kabinę żeby mnie nie zobaczyła.



Przewiń do góry