Sennik Biskup

Biskup

Jest to tradycyjny symbol męskiego roszczenia i nadużywania władzy pod płaszczykiem nietykalności osoby wysoko postawionej.

Sennik biskup

  • Jest to symbol ambiwalentny – gdy pojawia się w Twoim śnie, możesz mieć nadzieję na koniec kłopotów, ale może też zapowiadać kłótnie i wrogość.

Znaczenie snu BISKUP w innych kulturach i sennikach:

Sennik mistyczny:

Jeśli śnisz, że widzisz biskupa, zwiastuje Ci to ciężką pracę, a także samotność.

Jeżeli widzisz biskupa w uroczystych szatach, wieszczy Ci to kłótnie, a być może również pogrzeb.

Jeżeli widzisz biskupa z księdzem, jest to symbol podporządkowania i nagany.

Gdy śnisz, że widzisz jednego biskupa, jest to znak, że spotkasz się z gwałtowną wrogością.

Jeśli dostajesz od biskupa błogosławieństwo, zapowiada Ci to powodzenie w pracy i w miłości.

Biskup we śnie nauczycieli i pisarzy zwiastuje wielkie cierpienie psychologiczne powstałe w wyniku skomplikowanych procesów.

Biskup we śnie biznesmena zapowiada, że zainwestuje on nieostrożnie pieniądze i straci je.

Sennik arabski:

Jeśli we śnie widzisz biskupa, może Ci to wieszczyć spotkanie z wysoko postawioną osobą, wizytę kogoś znacznego, ale może to też być sygnał, że popełniłeś błąd i teraz musisz za to zapłacić.

5/5
Hasła : , , , , , , , , ,

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


3 sny o “Biskup”

  1. Witam, śniło mi się, że uczestniczyłam w jakiejś bardzo uroczystej mszy prawdopodobnie rodzinnej (gdyż było tam dużo członków z mojej rodziny, co się często nie zdarza). W jakimś bogato zdobionej katedrze, pamiętam moment jak wchodzili księża z arcybiskupem, każdy padał na kolana, w geście uniżenia, kiedy wkroczył arcybiskup, każdy.. oprócz mnie zbuntowałam się, dopiero mój mąż, który to zobaczył pociągnął mnie za rękę i ochrzanił, że to by biskup, abym oddała mu hołd.. bo będzie źle .

  2. Wczoraj w nocy śniło mi się, że jestem w jakiejś katedrze.
    Wydaje mi się, że najpierw uczestniczyłem w jakimś nabożeństwie i to chyba było w Gdańsku, bo potem rozmawiałem z Głódziem i on udzielił mi święceń. Zapytałem się go czy wyświęcił mnie na diakona czy na prezbitera. I jakby wewnętrznie poczułem, że na prezbitera. Chciałem wysłać do mojej rodzinnej parafii dokument potwierdzający, że zostałem wyświęcony. Był on sporządzony na pergaminie, lecz w formie elektronicznej, nie materialnej. I wtedy nagle znalazłem się w somochodzie. Jechałem ulicami między magazynami.

    I na dodatek to wszystko co tu napisałem to nie żarty.



Przewiń do góry