Sen

Śniło mi się że cały czas o czymś śnie

Śniło mi się że śnie

Śniło mi sie, że próbował mnie złapać potwór z mackami. Uciekałam ze znajomym w pobliżyu mojego domu i domu mojej babci. Kiedy uciekaliśmy potwór powiedział, że myślał, że jestem mądrzejsza

Śniło mi sie, że próbował mnie złapać potwór z mackami. Uciekałam ze znajomym w pobliżyu mojego domu i domu mojej babci. Kiedy uciekaliśmy potwór powiedział, że myślał, że jestem mądrzejsza.

Witam. Proszę o pomoc.
Miałam sen w śnie lub taką możliwość, aby przeżyć dzień raz jeszcze.
Okazało się, że moja córka jest ciężko chora (dziwne, bo mam syna). To był jej ostatni dzień życia. Dostałam numer telefonu do mężczyzny, który miał nam pomóc. Zadzwoniłam o 16:00 i umowilam się w Katowicach. Miałam mieć dużo pieniędzy. Ruszyliśmy w podróż (były niewielkie przygody w podróży), gdy dotarliśmy na miejsce zaparkowalysmy na wskazanym parkingu. Niestety przypadek chciał, że trafiła na Nas mafia - zabrała wszystkie pieniędze i moją Natalkę. Zalamalam się i...nagle dzień zaczął się od nowa. Nie mogłam w to uwierzyć - siedzieliśmy z rodziną w salonie, Natalka była zdrowa. Minęła godzina 20:00, a Natalia fatalnie się poczuła. Donyslilam się, że to to samo, co wczoraj. Zadzwoniłam na numer do tego mężczyzny co wcześniej, ale nie odebrał !!! Pomyślałam, że teraz pewnie nie ma czasu, bo wcześniej zadzwonilam o 16:00. Znów się zalamalam. ZaczęłAm rodzinie opowiadac tą historię, ale nikt mnie nie słuchał oprócz jednej cioci. Miałam myśli samobójcze - myślałam, że jeśli się zabiję dzień zacznie się od nowa, a ja wcześniej zadzwonię do mężczyzny i Natalia będzie zdrowa. Mialam dylemat. ZASTANAWIAŁAM SIĘ pomiędzy skokiem z balkonu, podcieciem gardła, a bezbolesna śmiercią. Zostało mi mało czasu, bo była 23:40. Nie wiedziałam czy faktycznie zacznie się dzień od nowa. To było straszne.
Na szczęście zadzwonil budzik mojemu narzeczonemu.
Proszę o interpretację snu. Nie wiem co o tym myśleć. Co siedzi w głębi głowy.

Śniło mi się ostatnio, że pokłóciłam się z rodzicami o samochód. Powiedziałam im że jadę na domówkę do znajomych. Obawiali się że wrócę znowu nad ranem. Martwili się a mnie to najbardziej wkurzało. Miałam nie pić. Jednak znajomi mnie namówili. Miałam skończyć na trzech kieliszkach, a piłam do końca. Rodzice wiedzieli gdzie jestem. Mama przywiozła po mnie tatę i wróciła do domu. Ja miałam wracać z tatą. Pytał czy mogę prowadzić a ja powiedziałam że tak. Wiedziałam że dzień wcześniej też wypił z kolegą. Kiedy wracaliśmy do domu była chwila nieuwagi. Samochód przede mną się zatrzymał a ja nie wychamowałam i w niego wyjechałam. Nic poważnego się nikomu wtedy nie stało. Zgłosiłam się z tatą na komisariat. Tata powiedział: ,,chciałbym zgłosić przestępstwo. Spowodowałem wypadek". Ja się wtedy popłakałam jak to usłyszałam. Poczułam uklucie w sercu. Policjant powiedział że dla pewności zbada go alkomatem. Niestety dzień wcześniejszy dam się we znaki i nie był trzeźwy. Wtedy powiedziałam że też chciałabym się sprawdzić. Kiedy tata zobaczył że wydmuchalam więcej niż on miał pierwszy zawał. Trafił do szpitala. Błąkałam się od jednego znajomego do drugiego. Wtedy spotkałam kolegę z dawnych lat. Powiedziałam żeby zawiózł mnie na komisariat. Przyznałam się do winy. Kiedy tata się o tym dowiedział miał drugi zawał. Potem ludzie na ulicy których w ogóle nie znałam mówili do mnie że to ja zabiłam, i że to moja wina.

Poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie na leczenie.Z zaplecza zobaczyłam nastoletniego chłopaka.Szybko zbiegł po schodach nie wiedział,że za nim jestem on musiał mieć pewność,że jest sam. Stanął na środku schodnika zaczął krzyczeć mieć pretensję. Wiedziałam o co chodzi więc powiedziałam w łóżku tak, a przy ludziach nie .Chodziło o całowanie,bo przy ludziach nie będą tego robić.Wstydzi się Domyśliłam się,że nie chodzi o niego tylko jego chłopaka.Wstydził się całować przy innych.Ten co się nie wstydzi;nie miał mi za złe,że widziałam go i zostałam.Czekałam tylko na papierek,a inni dłużej siedzieli w gabinecie.Kogo to obchodziło kolejka to kolejka.My cała trójka siedzieliśmy na kanapie dwustronnej(nie narożnej)Z jednej strony ja i jego chłopak,który wstydzi się całować przy innych.Z drugiej ten chłopak co się nie wstydzi.Ten co się nie wstydził patrzał na mnie, a ja na niego.Wymyśliłam,że pocałuje go.Wyszło tak spontanicznie.Zamknięte oczy życie chwilą.On nie patrzał na mnie tylko obydwoje na siebie.Ten co się wstydził w końcu coś zrozumiał.Po wszystkim powiedziałam,że to
nie było na serio. Nie był zazdrosny,ale pozytywnie zdziwiony.Zobaczył jak bardzo mu na nim żależy,że w ogóle mu na nim zależy.Stał się odważny;zrozumiał,że może być niezależny. Ten co się wstydzi bał się rozstania.Chciał odejść sam.Wracali razem i mieli zamiar złączyć swoje ręce ze sobą.Co było dalej nie wiadomo . Dodam,że wczoraj mi się śniło coś podobnego tylko,że okazało się że ten chłopak który się wstydził chciał by ludzie zobaczyli,że jest normalny i po pocałunku powiedział,że zawsze mnie kochał i okazało się że jest bi.Próbował z tym walczyć,ale przeszłość zwyciężyła.Miał chłopaka,bo nie wiedział czego chciał.Wybierał.

W moim śnie były 2 fioletowe kwiaty w doniczkach na parapecie w moim mieszkaniu. Kiedy patrzyłem na nie obydwa nagle szybko zwiędły a potem nagle odrosły.
Co to może oznaczać?

Mój ojciec został zastrzelony przez murzyna w samochodzie

Dzisiaj śniło mi się w dzień, że chodzę po szkole i chcę iść na lekcję historii, ale nie mogę znaleźć klasy.. po pewnym czasie zgubiłam się w szkole, zaczęłam wchodzić do kolejnych pomieszczeń, które były coraz bardziej ciemne i w stylu gotyckim. W chyba przed ostatnim pomieszczeniu poczułam,że to sen i ja wiedziałam o tym tylko nie mogłam się obudzić, coś jak świadomy sen. Gryzłam się co chwile w rękę żeby to kontrolować. W ostatnim pomieszczeniu czułam lęk i strach, pomieszczenie było - ciemne, czarne i czerwone w oddali, czułam w nim coś niebezpiecznego. Chciałam się jak najszybciej obudzić, ale nie mogłam. Zaczęłam płakać i usiadłam, byłam przerażona. Zamknęłam oczy i się obudziłam. Jestem cała spocona i zmęczona. Nie wiem czy ma to jakiś związek z tym snem, ale ostatnio czytam książkę o opętaniu i egzorcyzmach, czytałam tam że praktykowanie świadomego snu to podchodzi pod okultyzm i to zapamiętałam bo kiedyś tak nieświadomie robiłam. Jak odbierać ten sen?