Sennik Farba/kolor

Farba / kolor

Symbolika barw jest zawsze związana z namiętnościami seksualnymi, przy czym kolory czarny i biały (jako męski i żeński) oznaczają ekstremę; między nimi jest mnóstwo niuansów.

Sennik farba/kolor

  • błękit = dostosowanie, dopasowanie się,

  • łagodność żółć = intuicja 

  • zieleń = pobudzenie, niezdecydowanie

  • czerwień = grzech, wściekłość, diabeł, seks 

  • fiolet = dobre wiadomości 

  • róż = ślub 

  • niebieski = powiększenie rodziny 

  • brąz = jesteś nieufny 

  • czerń = noc, ukojenie 

  • biel = chłód, niespełnienie, dziewictwo.

  • Kiedy we śnie widzisz farbę, niestety nadzieja jest złudna. 

  • Jeśli we śnie mieszasz farbę, czeka cię pomyślność i rozwój interesów.

  • Gdy we śnie malujesz siebie farbą, uważaj, bo ktoś się okłamie. 

  • Jeśli we śnie umazałeś jakiś przedmiot farbą, nie jesteś całkowicie uczciwy wobec przyjaciela.

  • Gdy we śnie malujesz swoją twarz farbą, ośmieszysz się. 

  • Kiedy farbujesz komuś twarz, nie szydź z bliźnich. 

  • Jeśli we śnie nakładasz farbę na włosy, źle czujesz się w swojej skórze. 

  • Gdy malujesz farbą samochód, przed tobą niespodzianka. Jeśli malujesz na jasne kolory, dobra, jeśli na ciemne, zła. 

  • Kiedy rozmazujesz farbę, zrobisz dobry interes. 

  • Jeżeli we śnie kupujesz farbę, tęsknisz za odmianą. 

  • Jeśli we śnie trzymasz farbę w pojemniku, zdobędziesz duże pieniądze. 

  • Kiedy przygotowujesz farby do malowania, wdasz się w historię, która przyniesie ci kłopoty. 

  • Jeżeli we śnie używasz farb olejnych, czeka cię stabilizacja. 

  • Kiedy widzisz we śnie farbowanego lisa, uważaj na manipulacje i oszustwa. 

3/5
Hasła : , , , , , , , , , ,

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


4 sny o “Farba / kolor”

  1. Jestem po rozstaniu, w moim śnie z byłym partnerem byliśmy w jakieś krypcie w świadomości myślałam że cmentarnej . On leżał ale żył i miał na sobie żółta maź albo skorupę . Potem widziałam siebie i jego jakbyśmy byli jakimiś lalkami konikami morskimi z porcelany . Potem mi się śniło że znajoma osoba stała z dzieckiem poparzonym na rękach tylko to dziecko w życiu jest. Osoba dorosłą.

  2. Snilo mi sie ze chodziłam do podstawówki, ale byłam normalnie w tym wieku co teraz (20l) i że Pani od Polskiego która uczyła mnie w gimnazjum nagle wyszła z lekcji i powiedziała żebyśmy włączyli sobie jakiś film. No i po dłuższych spekulacjach każdy stwierdził że fajnym przypomnieniem będzie mustang i zaczęliśmy go szukać na kompie zeby puścić go na interaktywnej tablicy. Po jakimś czasie gdy już leciał, koleżanka wstała i zaczęła coś wyczyniać z jakimiś farbami (blado zoltymi) razem z drugą koleżanka i ogólnie zrobił się chaos bo inni chcieli oglądać i nagle te farby wybuchły i przyszła dyrekcja więc był przypał. Znaleźli Panią od Polskiego i zaczęli jej zarzucać że jest najgorszą osobą w tej szkole i teraz muszą dzwonić pi rodziców zeby nas odebrali. Kiedy już zaczęli przychodzić po dzieciaków to ja podeszłam do niej i zapytałam czy wszystko jest e porządku bo wyglądała na mega smutną i Ina nagle się do mnie przytuliła i zaczęła płakać że musi iść na emeryturę bo już nie daje sobie rady z uczniami i poradziłam jej aby dala sobie jeszcze szanse (dodam że to najukochańsza osoba jaka mogla mnie uczyc) i później przyszła po mnie mama. Weszłyśmy do szatni żebym się przebrała i ta nagle dali mi nietoperze w klatce które każdy musiał zanieść na salę gimnastyczną bo mieliśmy jakiś gatunek odratowac i tam było pełno klatek, moja mama powiedziała że się brzydzi więc żebym sama szybko poszła i ogólnie tam jakaś przyrodniczka kazała mi wyjąć samice z tej klatki i nasączyć ją jakimś feromonem zeby samiec ją zechciał i musiałam w jednym ręku trzymać samice a w drugim samca i on sie o mnie strasznie ocieral bo z poczatku jej nie widzial, a ja sie balam ze mnie ugryzie, a gdy już to zrobił to szybko włożyć je do klatki ,dookoła było pełno rozlanego tego feromonu i waliło moczem. Później kolejny raz zmiana scenerii i snilo mi sie ze biegałam po placu zabaw dookola jakiś bloków i strasznie mi się nudziło, a jakiemuś facetowi wypadło lusterko z auta I szukałam go po tych blokach zeby mu oddać, później znowu co innego bo jakieś pszczoły mi się snily że z wentylacji wylatują i pilnują zeby nikt nie uciekł, ale skąd to nie wiem. I na końcu snilo mi sie ze z psem szlam przez jakiś las i wyszlam na jakieś dziwne stare alejki, gdzie były wąskie i strasznie krzywe przejścia i chodniki, weszłam gdzieś zbyt daleko i dotarłam do czyjegoś domu i ktoś psu coś robil przy łapach, a jak zapytałam czy tamtędy można zejść bo sie zgubilam to powiedział że nie i muszę iść schodami a następnie jego pies zaczął grysc mojego psa po ogonie I jak mu powiedziałam zeby chwilę potrzymał tego psa że już przecież stąd idziemy i że specjalnie tu nie weszłam tylko się zgubiłam to mi powiedział żebym szybciej szla bo zaraz poiwe temu psu zeby za mną gonił i mnie zagryzie. Zaczęłam schodzić po jakiś mega wydeptanych schodach na których stały łóżka i ludzie w nich spali, potem trafiłam do jakiegoś kolejnego domu i weszłam do kuchni a tam jakaś dziewczyna siedziała i się zapytałam czy mogę stąd wyjść bo nie mogę znaleźć drogi a ona powiedziała że już mi otwiera a nagle się odwróciła i zapytała czy pokaże jej jakiś dowód tożsamości zeby ona wiedziała że nie jestem złodziejem i się okazało że nie mam torebki i zaczęłam płakać ze wszystko zgubiłam a zza pleców wyszedl jakiś facet i uderzył mnie w głowę, nagle się ocknelam i byłam ubrana w strój jakiejś pokojówki czy coś I on trzymał mi nóż przy gardle i stwierdził ze teraz wymysli mi imię i stal nade mną z tym nożem i myślał gdy ja czyściłam podłogę, w końcu naciął mi szyję tak że nic nie zrobił ale leciała mi krew i powiedział że będę Jessika, mialam jakiś urywek i gdy wszyscy tak jakby spali to wzięłam psa i stamtąd uciekłam znowu po tych schodach tym razem do góry ale padał deszcz i się ślizgałem po nich, nie poszłam już do tego typa.co szczul mnie psem (w lewo) tylko w prawo i znalazlam torebke i tam były jakieś małe domki i takie krasnoludki tam mieszkały, one mi w końcu pokazały drogę i okazało się że jestem tak jakby na drugim koncu miasta za mostem, szlam w stronę mostu z psem a nagle znalazłam się kolo biedronki ale tam nie było biedronki tylko jakieś ogrodzone pole i był facet przebrany za łosia czy wielbłąda z owcami na tym polu i jakaś dziewczyna go szarpała zeby zaczął buczeć a jak zobaczyła że ja patrze to się ogarnęła na chwilę i w tym czasie zdarzyłam odejść i nie wiem czy doszłam do domu bo mi się urwał sen

  3. 94Karmann19

    Po krótkiej trasie samochodem, pojawił mi sie przed oczami spory plac z przyczepami kempingowymi, ktore miały zabite drewnianymi płytami szyby i były pomalowane na jasny wyblakły żolty / Kosć sloniowa. Szybko dowiedzialem sie że to cmętarz. kilkaset metrów ten sam widok tyle że stały tam samochody, w oryginalnych kolorach, niektóre były lekko poobijane, a szyby zasłoniete były od środka ładnymi czarnymi, lub ostroczerwonymi zasłonami zasłonami, całosc wyglądała jak jeden wielki parking. Auta miały rejestrację z różnych krajow, choć mi w pamięć zapadła tylko jedna, z Austrii. Jak spacerowałem po tym cmentarzu zauważyłem że niektóre z aut mają odsłonięte zasłony w przedniej szybie i widać było trupy owinięte brudno białymi prześcieradłami, często były niedbale owinięte, przez co było widać np głowę i stopy. Nie byłem wystraszony, ba! Nawet uznałem że takie cmetarze to dobry pomysł, mimo to wolałem unikać widoku trupów, ale wzrok mi sam tam uciekał. W końcu znalazlem się w jakimś budynku, w którym pojawili się tuz po mnie moji rozesmiani znajomi, w rzeczywistości znam tylko jednego, a nie gadam z nim juz kupę czasu, podszedł do mnie, powiedział ahoj i poszedl, jak wyszedlem auta nie miały zasłon, obok szla jakas dziewczyna która powiedziala ze smierdzi od tych aut, dopiero wtedy poczułem zgnilizne, a prześcieradła wyglądały na swilgotne i brudne, niektóre auta miały niedomknięte drzwi tak szedłem i tu się sen urywa.



Przewiń do góry