Sennik Wścieklizna

Wścieklizna

Wścieklizna w snach to nic dobrego. Zazwyczaj sny w których występuje wieszczą nieszczęścia, niepowodzenia oraz negatywne emocje i uczucia.

Sennik wścieklizna

  • Kiedy widzisz zwierzę zarażone wścieklizną, z kimś się skonfrontujesz. Niewykluczone, że dojdzie do sprzeczki.

  • Gdy zwierzę zarażone wścieklizną jest agresywne i chce Ci zrobić krzywdę, zetkniesz się ze złośliwą lub agresywną osobą.

  • Jeśli zwierzę zarażone wścieklizna jest słabe lub potulne, wieszczy to podstęp lub fałszywego przyjaciela.

  • Kiedy szczepisz psa na wściekliznę, pogorszą się Twoje relacje z jakimś znajomym.

  • Jeżeli Ty we śnie masz wściekliznę, sygnał, że musisz popracować nad charakterem i nauczyć się w odpowiedni sposób wyrażać emocje.

  • Gdy Ciebie szczepią przeciwko wściekliźnie, będziesz próbował się w czymś kontrolować.

  • Kiedy leczysz się ze wścieklizny, zrozumiesz, że źle postąpiłeś w jakiejś sprawie.

  • Jeśli umierasz na wściekliznę, ludzie się od Ciebie odsuną.

Znaczenie snu WŚCIEKLIZNA w innych kulturach i sennikach:

Sennik babuni:

Jeśli ujrzysz psa zarażonego wścieklizną, wieszczy to złość i pretensje.

Kiedy Ty masz wściekliznę, będziesz się o coś awanturował.

Gdy panuje epidemia wścieklizny, niezgoda w rodzinie.

Jeżeli szczepisz psa na wściekliznę, zapobiegniesz jakiemuś konfliktowi.

Kiedy na wściekliznę umiera pies lub inne zwierzę, awantura lub długo trwający spór.

Sennik indyjski:

Kiedy chorujesz na wściekliznę, wieszczy to choroby i niepowodzenia.

Gdy ugryzie Cię zwierzę zarażone wścieklizną, uważaj na podstępnych ludzi.

Jeśli umierasz z powodu wścieklizny, pogorszenie zdrowia śniącego.

Jeżeli widzisz psy zarażone wścieklizną, jakieś nieszczęście jest bardzo blisko.

oceń
Hasła :

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


1 sen do “Wścieklizna”

  1. Snilo mi sie ze robilem jakas robote w polu i nagle przybiegl lis i zaczal mnie atakowac pazurami i zebami.

    Pamietam ze w koncu udalo mi sie od niego wybronic i go zabilem i o dziwo pomimo atakowania mnie nie mialem zadnych ran na ciele, ale pomyslalem ze skoro taki agresywny to pewniei wsciekly wiec lepiej tak czy tak sie zaszczepic. I siostra powiedziala ze w gabinecie w okolicy maja szczepionki i zeby rano do niego pojsc jak otworza.



Przewiń do góry