xXKocham_PierogiXx2021-04-17
To było z ok. nie cały rok temu (jeśli dobrze pamiętam), a jednak ten sen nadal doskonale pamiętam, na tyle był chory i nie mogę go zapomnieć. (Masło maślane :'D) Otóż zaczęło się od tego, że stałam przed moją podstawówką (gdy to mi się śniło byłam w liceum, teraz z resztą nadal jestem). Potem patrzę w bok, a dość dalej ode mnie (tak z około dwóch metrów) stoi Hitler. Tylko, że on w odróżnieniu od otoczenia był czarno-szaro-biały. No oczywiście ja się go przestraszyłam, co było po mnie to widać. Gdy na niego spojrzałam, on się na mnie dziwnie gapił zdziwiony co ja robię.. następnie podbiegłam do schodków bliżej szkoły przy drzwiach i schowałam się za byle kim. Gdy byłam już za plecami tego kogoś, to dopiero zorientowałam się, iż schowałam się za Stalinem. Oczywiście następnie od niego uciekłam i znowu trafiłam na punkt wyjścia, gdzie stałam na początku snu. Gdy nie patrzyłam, Hitler nie wiadomo jak przeteleportował się obok Stalina na schodki i stali oni obok siebie mając za sobą drzwi główne. Stalin był podobnie jak Hitler, nie w normalnych kolorach, lecz był niczym jak w starym filmie, tylko nie był czarno biały. Był w odcieniach brudnej jasnej czerwieni, różnych odcieniach brudnego pomarańczu oraz brązu. Był na tyle wysoki, że nie widziałam jego twarzy i nie chciało mi się patrzeć na jego twarz. Zaczęłam się bać, wyciągnęłam krzyż i skierowałam go w ich kierunku. Na widok krzyża oni jak gdyby nigdy nic zaczęli wyciągać nie wiadomo skąd zza pleców pistolety, bo zobaczyli krzyż. Na widok tego, że obaj wyciągnęli broń, też to zrobiłam. Krzyż jak i pistolet nie wiedziałam skąd miałam, wyciągnęłam je zza pleców z nikąd. Zaczęli do mnie strzelać, więc też to zrobiłam robiąc zajebiste uniki, fikołki w powietrzu i inne takie nie wiadomo co jeszcze. Potem uciekłam za furtkę (ona ma metalowe wąskie pręty) na chodnik. Stałam na tej części chodnika, gdzie był plakat na furtce (był on o odblaskach i prawidłowym zachowaniu na drodze), który mnie chronił przed nabojami dyktatorów. Naboje odbijały się od prętów i tego plakatu. Nikt w nikogo nie trafił. Potem zaczęłam uciekać chodnikiem od szkoły oraz ich i wtedy się obudziłam. ;-;
odpowiedz