Spokój

witam

Dzisiejszej nocy miałem dość nietypowe przeżycie; w śnie był mój ''kawałek'' przeszłości... teraz jestem w Anglii z mama i bratem, układamy sobie życie od nowa. mój ojciec został w Polsce. ja z ojcem nie mieliśmy żadnych relacji z powodu nieustannych kłótni o alkohol, on po prostu nadużywał przez co cierpiał spokój całego domu. nawiązując do snu(rzadko kiedy pamiętam sny), widziałem się z moimi kolegami ale zaraz po tym jak zobaczyłem ojca schowałem się w krzaki i go obserwowałem on spotkał się z jakaś kobietom [wyglądała na muzułmankę] która była w ciąży. podszedłem do nich i zacząłem rozmawiać z ta kobieta na temat ciąży, który to miesiąc itp. Widziałem w nim tez moje dawne mieszkanie (o dziwo było to nie ostatnie z mieszkań w którym żyłem ale przedostatnie) w którym obecnie nie mieszka mój ojciec ale w się on w nim był... było zdemolowanie, nie było jednej ściany, wszędzie były karaluchy i jakieś male zielone owady [jakby z jakiś traw] ja nie lubię bałaganu [aż tak dużego] i zacząłem tam sprzątać i szykować się do snu w miedzy czasie przyszła moja mama i brat. położyłem się wśród tych owadów i próbowałem spać [poddałem nie nie mogąc ich odgonić] i wtedy się obudziłem.


dodam tylko ze ostatnio nie myślałem o mojej przeszłości, ale wciąż bardzo chce wracać do kraju. proszę o pomoc w interpretacji ponieważ nie zajmuje się takimi sprawami i za bardzo się na tym nie znam. jestem ateista, i bardzo sceptyczny co do spraw magi itp. ale po tym śnie czułem się dość zmieszany...

*przepraszam za ortografie i interpunkcje, wiem ze nie robię dużych liter na początku zdań :P to z lenistwa, nie głupoty.