Koń (sennik egipski)

własny koń: dobrobyt, wygodne życie

biały koń: rozkosz, radość

czarny koń: kłopoty, żałoba

wsiadać na konia: zaszczyty

jeździć konno: zdobędziesz uznanie; spełnione plany

spaść z konia: spotkasz nieprzyjemności

koń stający dęba: ogromny zaszczyt, honor

widzieć rozpędzone konie: śmierć

widzieć rozbiegane konie: pech

widzieć pasące się konie: spokój, brak zmartwień

widzieć jak zaprzęgają konie: strata kochanka

podkuwać konia: wysokie stanowisko

widzieć jak kują konie: wysokie stanowisko

chudy koń: przeszkody, troski

dobrze nakarmiony koń: nie musisz martwić się o swoją przyszłość; będziesz mieć zapobiegliwego męża (zonę)

chory koń: biedna, niedostatek

zdechły koń: będziesz musiał ciężko pracować, aby godnie żyć.

5/5
Hasła :

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


14 snów o “Koń (sennik egipski)”

  1. Śnił mi się koń przywiązany do słupa obok niego masa ludzi widziałam że chce uciec był maści trochę jak krowa od tego razu mi się już nie śnił a tak to mi się codziennie śnił

  2. Snilo mnie sie,ze stalam obok domu moich rodzicow. Nagle zobaczylam kilka koni i obce osoby na nich. Konie nagle zaczely zachowywac sie jak dzikie,jeden zrzucil jezdzca z siodla i wszystkie konie zaczely biegac we wszystkich kierunkach po polanie z pagorkami. Jeden kon biegl prosto w moim i mojej corki kierunku-we śnie bałam sie,ze nas zaatakuje i broniłam mojej corki,ale gdy byl blisko nas to zawsze zawracał i biegł w przeciwna stronę

  3. Śniło mi się, że jadę na szarym koniu, za mną koleżanka na białym koniu. Jechałyśmy przez piękne pole żółtego rzepaku. Byłyśmy uśmiechniętei szczęśliwe, że galopujemy.

  4. Śniło mi się że szłam na spacer a w potoku niedaleko domu był kon wychudzony i nie mógł wyjść z dołu. Był okropnie chudy jakby był tam kilka dni. Podeszlam do niego i wyciaglam do niego rękę zaczęłam go wołać i w końcu wyszedł. Pobieglam po tatę żeby mu o tym powiedzieć a gdy wróciliśmy razem nie było już konia szukaliśmy go i znaleźliśmy go u sąsiada jak coś jadł i już nie wyglądał tak źle. Nie był wychudzony tylko normalny. Wróciliśmy do domu i zobaczyliśmy że koło tego lasku w którym był koń kręci się jakaś kobieta. Myśleliśmy że to właścicielka konia ale ona tylko coś zbierała w lesie chyba jakieś owoce

  5. Razem z chłopakiem, mamą i babcią szykowaliśmy obiad. Mnie poproszono o wyniesienie śmieci. Kiedy wyszłam na zewnątrz, przy bramie wjazdowej na posesję babci, ujrzałam mojego tatę razem z naszymi psami i koniem. Kiedy mnie zauważył pospiesznie wsiadł do samochodu, drzwi od pasażera otworzył, by psy mogły wskoczyć do środka. Ruszył z piskiem opon. Przerażony i przestraszony koń pobiegł w drugą stronę. Gdy wyszłam na ulicę zobaczyłam, że tata siedzi na podwórku sąsiadów babci. Kiedy zaczęłam mu machać, by zwrócić na siebie jego uwagę on pokazał mi „środkowy” palec. Nagle nie wiadomo skąd w kierunku konia jechał olbrzymi, rozpędzony samochód. Pobiegłam w jego stronę, lecz gdy znalazłam się na miejscu było już za późno. Potrącone konie (gdy podeszłam bliżej zauważyłam, że oprócz naszej klaczy leży jeszcze jakiś inny koń) leżały bezwładnie i patrzyły tymi biednymi czarnymi oczami w moim kierunku. Wtedy podeszłam, zaczęłam je głaskać i płakać nad nimi….

  6. Śniło mi się, że razem z chłopakiem, mamą i babcią szykowaliśmy obiad. Mnie poprosili, abym wyszła wyrzucić śmieci. Przy bramie wjazdowej do babci podwórka ujrzałam mojego tatę, który stał przy samochodzie z naszym koniem i psami. Gdy mnie zauważył szybko wsiadł do samochodu, otworzył drzwi od pasażera psom i ruszył. Zdezorientowany koń ruszył w przeciwną stronę. Za chwilę zauważyłam tatę na podwórku sąsiadów babci. Kiedy mu pomachałam, starając się zwrócić na siebie jego uwagę, pokazał mi środkowy palec. Za chwilę nie wiadomo skąd, w stronę konia jechał duży rozpędzony samochód. Zaczęłam biec w jego stronę, ale gdy tam dotarłam było już za późno. Ten samochód po prostu staranował konie (gdy podeszłam bliżej okazało się, że oprócz naszej klaczy leży też tam jakiś inny koń). Z przerażeniem patrzyłam w puste oczy koni, głaskałam je i powiedziałam, żeby spokojnie odeszły…

  7. Koń i źrebak mojego dziadka pasły sie w ogrodzie babci, a ja z kolegą staliśmy kilka metrów od nich. Nagle im odbiło i zaczęły nas atakować. Wbiegłam przestraszona do domu i powiedziałam dziadkowi, a on ze spokojem powiedział, że jak za długo są wypuszczone to tak dają znak ze chcą juz iść do stajni. Mam wrażenie, ze nie pierwszy raz śni mi sie podobna sytuacja.

  8. Śnił mi się brązowy koń, którego miałam na własność. Wiedziałam, że jest mój. Chodziłam z nim koło mojego domu, tuląc się do jego pyska. Potem przyszli jacyś ludzie, którzy mi go odebrali a ja siedząc w winogronach koło domu zatkałam sobie oczy rękami, żeby na to nie patrzeć. To było dla mnie bardzo smutne przeżycie.

  9. Śniło mi się, że koń próbował mnie ubóść i to kilka razy powtarzał to, kiedy przed nim uciekałam on nadal na mnie szedł i jeszcze na dodatek świeciły mu się oczy na żółto… a potem kiedy jechałam do pracy mało co nie potrąciłam dużego ptaka…

  10. Mieszkam w szkole wstaje rano oowidze jak mój koń ucieka (naprawdę konia nie mam) Patrze jak próbuje.uciec z domu, a mój tata go goni. Koń wkońcu wyszedła ja wyglądam przez okno żeby zobaczyć dokąd i widzę tam kraine dinozaurów. Dzwonie do mamy która jeszcześpi żeby to zobaczyła i wtedy ona nagle znalazła sięw aucie razem ze mnąvi już uciekałyśmy



Przewiń do góry