Sennik Sen o lesie

Sen o lesie

sen o lesie

Zobacz szczegółową interpretację : sennik las

Jeżeli śni Ci się las, niezależnie od tego, czy przerażający, jak z filmów grozy, czy spokojny, pełen harmonii, w którym przyjemnie odpocząć, nie możesz przejść obok tego snu obojętnie, gdyż może on nieść ze sobą szereg znaczeń dotyczących Ciebie i Twojej osoby.

Wersji snu o lesie jest naprawdę wiele, dlatego analizując swój własny, warto zwrócić uwagę na szczegóły – nasze zachowanie, to, czy przebywanie w lesie cieszy nas, czy raczej przeraża, czy gdzieś wśród drzew, w mroku czai się niebezpieczeństwo, czy raczej wszystko jest w porządku itp. W jaki sposób odczytywać sny o lesie, podpowiadamy poniżej. Zachęcamy do zapoznania się z zawartymi w tekście wskazówkami, gdyż pomogą Ci wyciągnąć ze swoich marzeń sennych właściwe wnioski.

Jak interpretować sen o lesie?

Generalnie uważa się, że las to archetypiczny symbol nieświadomości. Lasy to przecież przestrzeń rozległa, mroczna i tajemnicza, siedziba nieznanego. W lesie łatwo więc zgubić drogę. Jeżeli więc śnimy o lesie, możemy podejrzewać, że oznacza on naszą nieświadomość. Jest on bowiem w marzeniu sennym wegetatywnym aspektem nieświadomości: to życie, wzrost, prymitywny instynkt, Matka Natura. W odróżnieniu od oceanu, innego archetypicznego symbolu nieświadomości, las ma aspekty przyjazne.

Może udzielić opieki i schronienia, bywa mniejszy, bardziej ograniczony, bardziej poznawalny. Ocean natomiast jest zawsze szeroki, niepewny, groźny i bezkresny. Równocześnie las pojawiający się w naszym śnie może też być symbolem potrzeby lub pragnienia wycofania się z codzienności – odzyskania i ożywienia swojej energii, doładowania baterii – jest tak najczęściej wtedy, gdy śni Ci się bujny, zdrowy, piękny, zielony las, w którym będziesz czuć się idealnie. Pobyt w gęstym, ciemnym, nieprzyjaznym lesie może z kolei sugerować, że coś się w Twoim życiu komplikuje, że są sprawy, o których boisz się rozmawiać, że pojawiają się problemy, z którymi ciężko Ci się uporać. Zobacz też: Las

oceń
Hasła :

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


28 snów o “Sen o lesie”

  1. Śniło mi się, ze wraz z przyjaciółka i dwoma innymi, nieznanymi mi chłopakami poszliśmy ma rowery. Z początku bylismy w lesie, w którym przebywało dużo ludzi, jeździliśmy na rowerach i naprawdę była świetna atmosfera. Widoki były piękne, świeciło słońce i wszyscy wydawali się być naprawdę szczęśliwi. Po jakimś czasie zdecydowaliśmy się pójść na spacer w głąb lasu. Ja z moja przyjaciółka szlysmy przodem a dwójka nieznajomych kawałek za nami. Zaczynało się ściemniać wiec chciałam jak najszybciej wracać bo od zawsze boje się lasów nocą i staram się unikać takich sytuacji. Gdy mieliśmy zawracać zobaczyłam za chłopakami niedźwiedzia który patrzył wprost na mnie i powili zbliżał się w nasza stronę. Chciałam zacząć biec ale wszyscy mówili mi ze najlepiej zachowywać się spokojnie i nie zwracać na zwierze uwagi. Jednak niedźwiedź pojawiał się zbyt blisko, nieodstępowal mi kroku. Razem z przyjaciółka schowalysmy się między drzewami, ale niestety zwierzak nas znalazł. W tym momencie już nie wytrzymałam i zaczęłam uciekać. Niedźwiedź nie zwracał w ogóle uwagi na moja przyjaciółkę czy na chłopków tylko cały czas polował na mnie. Gdy ja wspinałam sie po drzewie moja przyjaciółka krzyczała ze lepiej uciekać dalej ale ja byłam pewna ze na drzewie mnie nie dostanie. Byłam coraz wyżej i myślałam ze w końcu mi sie udało go odpędzić. Uśmiechnęłam sie ale po chwili zobaczyłam ze zwierze wspina sie z duża prędkością po drzewie obok i gdy już wiedziałam ze nie dam rady zejść, zobaczyłam jak rozwścieczony niedźwiedź skacze w moja stronę z otwartym pyskiem. W tym momencie sie obudziłam.

  2. Śniło mi się ze byłam z klasą w lesie i był tam opuszczony dom i część osób została w tym opuszczonym domu a część w tym ja poszła w głąb lasu i jak poszliśmy dalej to jechać tam samochód i zaczęli w nas strzelać i nas bombardować z tego samochodu wysiadła duża ilość ludzi i ustawili się i zaczęli w nas strzelać z pistoletów karabinów itp. Potem zaczęłam uciekać i się obudziłam

  3. Śniło mi się jak biegłam przez las z mamą i babcią (W rzeczywistości nie mamy kontaktu ze sobą), coś złego miało nas gonić i bardzo się spieszyłyśmy. Las był duży, ciemny. Podczas biegu o czymś rozmawiałyśmy(nie pamiętam o czym) i nagle ja wbiegłam z mamą w jedną dróżkę, a babcia sama w drugą. Rozmowy nie przerywałyśmy. W tym momencie się przebudziłam. Może komuś z Was uda się zinterpretować mój sen. Byłabym wdzięczna. Poproszę wszelkie pomysły przesłać na meila: [email protected]

  4. Śniła mi się leśna droga przechodząca przez piękny iglasty las ,cały spowity grubą i urzekającą warstwą białego sniegu.We śnie tym czułem przyjemne ukojenie, spokój i radość; zarówno krajobrazem jak i swoim szczęściem.Wydaje się że na końcu drogi miał stać mój drewniany domek.W skrócie może mi ktoś powiedzieć jakie znaczenie ma sen opisany powyżej w którym czułem się najwspanialej ,niż w przypadku wcześniejszych?

  5. Weszłam do spalonego lasu gdzie zamiast runa leśnego był popiół.Szukalam męża wiedząc że już nie żyje.Zbierał dorodne grzyby ktœre miały ciemne nogi i spopielone kapelusze.Kazal być mi cicho żeby inni ludzie nie przyszli ich zbierać.Schyliłam się po prawdziwka a on rozpadł mi się w ręku w popiœł.Powiedzialam żeby je zostawił bo one są nie dobre.

  6. Śnił mi się głęboki las dosyć ciemny i małe bagienko. Wydawało się że woda jest po kolana na brzegu siedziały dwie małe istotki o swiecacych oczach porośnięte mchem. Wyglądały jak pnie i patrzyły na mnie. W tle zdwojony kobiecy głos coś mówił chyba chciał bym wszedł. Bagno jakby bulgotalo. Wycofałem sie i obudziłem.

  7. Mój sen był bardzo nietypowy. Jeżeli komuś uda się go zdefiniować byłbym wdzięczny.

    Szedłem lasem na boso. Był chłód. Na ziemi leżał śnieg. Ciezko było znaleźć biały śnieg bo caly był żólty. Obchodziliśmy Halloween ale w śnie tradycją było obrzucanie śniegiem. W pewnym momencie zobaczylem brata wiec zaczelismy sie rzucać śnieżkami.

  8. Na początku z tego co pamietam jechaliśmy jakas wielka ciężarówka, kierowca bardzo się czegoś bał, po równoległej stronie jechała jakas inna ciężarówka. Kierowca otworzył szybę i jakby miał zamiar się zabić. Uciekaliśmy ta ciężarówka gdzies i nagle specjalnie kierowca przewrócił ta ciężarówkę w jakiś row. Wybiegliśmy szybko i schowaliśmy się w krzakach. Za nami biegł jakiś mężczyzna który nas szukał (ten zły) podbiegł do jakiejś kobiety i zaczął ja wypytywać o nas, gdy mężczyzna się oddalił w druga stronę ta kobieta do nas podeszła i powiedziała gdzie mamy iść. Byłam wtedy ja (nastolatka) z moim kuzynem pare lat młodszych i dziewczynka która miała około 6 lat. Przechodziliśmy w trójkę przez jakiś most. Ta dziewczynka miała na sobie małe białe buty które zwróciły moja uwagę. Weszliśmy w jakiś las i szliśmy ścieżka która prowadziła na jakas górę. Byliśmy już zmeczeni. Zauważyłam rozwieszony hamak w środku lasu, poszliśmy tam. Kuzyn i ta dziewczynka się położyli żeby odpocząć, sciagnelam im buty. Zauważyłam na ziemi telefon. Dzwonił w nim kontakt jakiejś mamy (nie był to nasz telefon) odebrałam i powiedziałam ze znalazłam telefon w lesie, obok leżał kolejny telefon. Przyszli dwóch chłopaków z ojciem i powiedzieli ze to ich telefony. Spytałam się tej mamy jak nazwa się jej syn aby być pewna ze to ich telefony. Matka ich nie wiedziała jak się nazywają. Na tapecie drugiego telefonu być chłopak z dziewczyna. Oddalam im telefony i spytałam się gdzie prowadzi ta ścieżka do góry. Powiedzieli mi ze na samej gorze są jakieś loty,wyciągi itp spytałam się czy można gdzies tam coś zjeść… i sen mi się skonczyl. Dodam jeszcze tyle ze cały czas byliśmy w trójkę, zgubiliśmy się ale cały czas mieliśmy kontakty z rodzicami przez telefon

  9. Śniło mi się, że razem z babcią i dziadkiem postanowiliśmy wybrać się wieczorem do lasku w którym środku znajdowała się chatka gdzie byśmy mogli się przespać… No i ja w tym śnie szłam pierwsza wszystko słyszałam… Mocne bicie serca oraz to, że ktoś idzie pamiętam., że się bałam wilka, że go tam spotkam ale to byli jacyś ludzie też wracali z wycieczki ni więc się troszkę uspokoiłam i szłam dalej nagle zobaczyłam pięknego wilka (białego) i powiedziałam wilk i jedna kobieta się przestraszyła ale jak na niego spojrzała to powiedziała, że on tam stoi cały dzień a po jagoda prawej stronie jest jeszcze jeden ale gdy patrzyłam na niego on zaczął wyć i słyszałam kolejne wycia więc musieliśmy się wycofać zaczęliśmy biec ale za rogiem były dwa wilki i za nami też więc się zatrzymaliśmy i te wiki tez jeden z nich podszedł do dziadka a drugi do mnie i zaczol mnie lizać po dłoni i patrząl na mnie oraz zaczol skakać na mnie do mojej szyi i ją wachal ale mnie nie gryzl… Pamiętam ja bardzo się bałam i tutaj się obudziłam

  10. Śniło mi się parę razy że jestem w lesie i z lasu wychodzą lwy i ludzie z nożami i wszyscy chcą mnie zabić a ja uciekam

  11. W snie nie jestem soba Jestem nastolatka ide lasem spaceruje czegos szukam. Nagle znajduje zapalniczke. Podnosze ja zucam o ziemie ona wybucha, tworzac wielka kule ognia. Ja uciekam do jakiegos chlopaka on mowi do mnie ze nie powinnam tego robic jednoczesnie tuli sie do mnie . Budze sie

  12. Ostatnio mialam sen ze byłam w przydrożnym lesie był tam miejsce bez drzew (taki prostokąt) tam było kilka ławek krzyż i pod tym krzyżem znicze i kwiaty to było po prawej stronie od małej ścieżki po lewej było bardziej wysypane kamieniami gdzie stał granatowy samochód .. Normalnie nie mam tak czystych słów ze wszystko pamietam ale w tym przypadku sen był bardzo wyraźny .. W tym śnie widziałam faceta który nie żył nie wiem skąd to wiedziałam ale wiedziałam ze w tym mieście ludzie poprostu zabijają swoich bliskich kobieta (biala kobieta ubrana na czarno ) wyciągnęła mężczyznę (biały mężczyzna 3 kolo35lat ciemne włosy ubrany w biała koszule i czarny garnitur ) ciągnęła go z tego samochodu do tej ścieżki po prawej stronie pózniej zeszła z nim trochę w dół i wrzuciła go do jakiegoś dołu ..pózniej nic nie było i zaraz po tym pojawili sie ludzie jakby na pogrzebie najpierw pierwszy rząd pózniej były 3 rzędy ludzin za ławka to było przed tym krzyżem .. To nic bo dzisiaj mialam kolejny sen dokładnie w tym samym miejscy i znowu stał tam samochód ale tym razem widziałam biała kobietę (35-40lat ubrana na czArno ciemne włosy związane w kitkę ) stała z dziewczynka (koło 5lat ciemne włosy gore miała związana reszta rozpuszczone włosy i do tego miała czerwona sukienkę) kobieta cis zrobiła (było to po tej prawej stronie od krzyża ) i dziewczynka upadła .. Ja siedziałam na ławce z moja przyjaciółka .. Kobieta rozejrzała sie pózniej była jeszcze jedna dziewczyna która trzymała wózek (kolo15lat) i był ktoś jeszcze ale nie wiem kto .. Poszły w dół ta betonowa ścieżka i zdecydowałam
    Ze zejdę trochę zobaczyć co one robią i w tym samym czasie dzwoniłam na policję chyba one musiały mnie zakuwać ze je obserwuje i skręciły w pół okrągła ścieżkę w prawo ale zaraz wyszły z powrotem na ta betonowa ścieżkę i wrzuciły ta dziewczynkę w to samo miejsce co wszczesnitj tego faceta .. Odeszłam juz pózniej w tym samym czasie rozmawiałam z policja około godziny ale ten policjant cały czas mówił ze czegoś szuka i sie juz pózniej rozliczyłam .. Kobieta sie spojrzała na mnie .. Pózniej znowu nic nie było i ja byłam z przyjaciółka po lewy stronie przy ulicy i znowu dokładnie tak samo ludzie byli ustawieni jak poprzednio.. Więcej szczegółów : była normalna pogoda słońce jasne niebo las był spokojny krzyż był jasny ławka z. Pnia samochód granatowy i moja przyjaciółka cały czas stała kilka kroków Za mną podczas całego snu .. Chce wiedzieć co to może oznaczać bo mialam ten Sen dwa razy w tym samym miejscu a nawet nie oglądam telewizji ani żadnych rzeczy żeby myślec o śmierci czy takich rzeczach

  13. Jeździłam ma quadzie wraz ze swoim byłym chłopakiem. Czułam wiatr we włosach, silną i szybką jazdę. Następnie znaleźliśmy się w drewnianym domku, gdzie były posłania dla psów i łóżka dla znajomych, którzy przebywali w tym domku. Mój były chłopak także tam był, w połowie byli tam ci znajomi, których znam a w drugiej połowie jego nowe, teraźniejsze złe towarzystwo. Czułam jak pali papierosy, przytulałam go i czułam jego ciężar tak jak zwykle czułam. Oni opuszczali domek, a ja wracałam do domu wraz z nimi. Szliśmy wszyscy przez wzburzony, ciemny las, niebezpieczny i pełen grozy. Na przodzie szłam ja z moim tatą i psem, płacząc mu jak bardzo byłam głupia, będąc z tym chłopakiem. Wychodząc z lasu dotarliśmy na przystanek autobusowy, gdzie jakiś obcy Pan z samochodu zgodził się nas odwieźć do domu. Jechaliśmy z tyłu, ściśnięci ponieważ mieliśmy jechać w 4. Jedna osoba wypadła przez szybę niczym lalka i została rozjechana i rozpolowiona. Mój sen się urwał.

  14. Byłem w pierwszym śnie sam, chodziłem po małym lesie (otaczały go z jednej strony działki, z drugiej szosa, a z pozostałych dwóch nie wiem) i znalazłem w nim takie drogi jak miały ewoki ze star wars i po nich chodziłem. W drugim śnie było to samo miejsce, ale chciałem tam wejść a stały koło mnie dwie dziewczyny, nie znałem ich. Wszedłem po linie na najniższą platformę a one za mną. Z początku byłem trochę niezbyt nastawiony ale w końcu przestały mi przeszkadzać. Była tam też bardzi wysoka platforma ale nie chciałem na nią wejść bo musiałbym się wspinać po przybitych deskach a tego się bałem. Potem zszedłem i poszłem do jakiejś osoby, nie pamiętam jakiej ale miałem wrażenie że jest mi bardzo bliska i czuję się przy niej bezpiecznie. Potem miałem jakby przed sobą retrospekcje jak jakaś dziewczyna pokazuje chłopakowi gdzie strzelić aby droga się zniżyła i można by było przez nią przejść. Obok nas przejechał mały, czerwony samochód, chyba fiat i przez bramę wyjechałcna szosę (pustą) potem ten punkt gdzie trzeba było strzelić aby droga się zniżyła, pojawił się na nosie dziewczyny. Strzeliłem z łuku i trafiłem obok ale w nos. Potem przycisnąłem palcem ten przycisk ale droga się nie obniżyła. Potem ta bliska mi osoba wzięła płachtę (ona po wciśnięciu przycisku miała się obniżyć i trzeba było po niej przejść) i przytrzymała abym mógł przejść ale okazało się że był tam murek i na tą platformę weszłem po murku bo jednak była ona nisko. Po wczłapaniu połowy ciała na platformę, okazała się być ona komodą w salonie po której się wspinałem aby zdobyć jakieś informacje na temat mojego psa (zupełnie zmieniamy temat) bo coś tam zrobił. I tak trzymając worek pomidorówki z makaronem (stał też garnek z pomidorową na kuchence) złapałem tą dziewczyne za ręke i gdzieś ją poprowadziłem.. a potem nagle wróciłem do lasu i się obudziłem. Dodam że mam też trzy przyjaciółki i nue wiem czy to przypadek że we śnie była akurat tyle dziewczyn. Jeszcze w pierwszym śnie walczyłem z jakimiś gościami którzy mieli jakieś magiczne pistolety i ja też i ten las się wydawał wtedy większy i w ogóle…dziwne ale fajne przeżycie. Także tych gości było trzech a mam też trzech przyjaciół (też nie wiem czy to przypadek), proszę o wytłumaczenie 😉

  15. Stoję wraz z.ojcem na ogrodzonej polanie jakby dla koni za ogrodzeniem jest Las z tego lasu biegnie w naszą stronę doberman jakby chciał nas zaatakować jednak on ucieka przed wielkim dzikim brunatny niedźwiedziem o długiej sierści gdy my to widzimy też zaczynamy uciekać jednak ziemia na polanie jest lotniska i zapraszam się.zaraz po tym widzę kolegę z przed lat z którym nie mam za dobrych stosunków spotykam go przypadkiem na osiedlu babci które jest przy parku.

  16. Sniło mi się, że biegłem przez ciemny i mroczny las cały czas. W kierunku światła które było widać na horyzoncie. Biegłem długo aż do momentu kiedy moglem wybrać czy skręcić w lewo czy skręcić w prawo. Skręciłem w lewo. Biegnąc tak zauważyłem że światło powoli się odemnie oddala. Obróciłem się za siebie, za mną nie było nic, czarna mroczna pustka, mrok – lekko się przestraszyłem ale biegłem dalej w kierunku światła przed siebie. W końcu przyśpieszyłem i wbiegłem w światło. Wszystko się rozświetliło i wszystko stało się bielą emanująca z tego światła. Czy ktoś wie co to znaczy?

    Jak to się ma do tekstu?

  17. Śnił mi się tak jakby korek samochodowy z samych ciężarówek które stały na leśnej drodze , ja przeciskałam się pomiędzy nimi by się przedostać , potem nagle byłam na takiej jakby polanie w środku lasu ale nie było łąki tylko jakby sadzawki lub źródełka , większe mniejsze po między nimi były przejścia z trawy wielkości płyt chodnikowych , w wodzie bawiły się dzieci i dorośli , było ciepło , przechodziłam po między sadzawkami by przedostać się na drugą stronę , myślałam że idę właściwą drogą , za mną szli też inni chyba kierowcy i nagle ktoś powiedział ,że to nie ta droga więc zaczęliśmy biec w przeciwną stronę . W tym momencie wypadł mi telefon do sadzawki i podał mi go chłopiec mówiąc, że nadal działa , chciałam go wyłączyć ale nie mogłam . Jak już się udało to spotkałam kilku chłopaków którzy chcieli mi pomóc w naprawie telefonu , szukali w internecie informacji , jeden pytał czy mam w gwarancji uwzględnione ubezpieczenie tel. od zamoczenia , na co odpowiedziałam , że tak bo często mi się to zdarza .

  18. Początek był taki ze jestem w lesie. Las nie jest ani zadki ani gęsty,normalny. Jest pokryty mchem.Idę i przedemna jest wzniesienie,łagodne ale spore.I to wszystko w tym lesie.I na tym wzniesieniu pojawia się jeleń.Robi się mgliscie i strasznie buro i ponuro.Ja staje.Po chwili zaczynam uciekać a jeleń mnie gonić.Szukam wzrokiem jakiegoś drzewa na które mogę uciec i znajduje tylko jakiś ogromny pień lub konar,wchodzę na niego.Jeleń staje na 2 nogach i porożem próbuje mnie zrzucić.To był jeleń jakiś taki demoniczny.Po chwili pojawiły się jakieś 2 inne zwierzęta.Jakby byk i dzik i pomagały jeleniowi.Po jakimś czasie odeszły.I las przestał być juz taki ponury.Nie był jakiś rozswietlony ale nie juz taki bury.Po kolejnej chwili znowu zrobiło się strasznie tak jak wcześniej i z tego pnia zobaczyłem mnóstwo takich jeleni.Wszystkie ruszyły na mnie.Próbowały mnie zrzucić ale im się nie udało.Zacząłem wołać o pomoc i po jakimś czasie pojawiło się dużo mężczyzn z psami i je przegonily.I się obudziłem.Jak znów usnalem to śnił mi się znów las i zobaczyłem grzyby,myślałem ze to prawdziwki ale zacząłem sprawdzać czy mam rację.Smakował językiem pod kapelusze czy nie ma goryczy ale nie mogłem wyczuć.I ojciec ścisnal więcej i spróbowałem za dużo soku.Poczułem gorycz i wiedziałem ze trujące ale za dużo już spróbowałem i zacząłem się dusić i sztywniec i wyladawalem w szpitalu.I znów się obudziłem.Koniec.

  19. Śniło mi się, że byłam w lesie. Ten las miałam wrażenie się pali, choć płomieni nie widziałam – raczej dym nisko się unoszący – ten dym mi nie zagrażał i nie czułam strachu, raczej spokój. Las nie był ciemny, nie było w nim niskich krzewów. Zbierałam grzyby – młode prawdziwki- sporo, ktoś obok też je zbierał i miałam wrażenie że nie jest zadowolony, że ja też zbieram – ale nie odczuwałam z tego powodu niepokoju.



Przewiń do góry