Sennik Sen o jaskini

Sen o jaskini

m8vsicwq02q3

Jaskinie z reguły kojarzą się nam z miejscami tajemniczymi, zagadkowymi, ciemnymi i mrocznymi, pełnymi krętych ścieżek i rozwidleń – i w takiej wersji bardzo często pojawiają się także w naszych snach. Typowy sen o jaskini wygląda następująco – znajdujemy się w ciemnej, chłodnej jaskini, nie mamy pojęcia, gdzie jest wyjście, chodzimy po jaskini po omacku, być może kierując się w stronę nikłego światła, które – mamy taką nadzieję – wyprowadzi nas na zewnątrz. Czasami, zagłębiając się w jaskinię, udaje nam się odkryć jej piękną tajemnicę, np. niesamowitą komnatę czy skarb, czasami zaś wręcz przeciwnie – znajdujemy w niej coś, co budzi nasze przerażenie i sprawia, że budzimy się z krzykiem…

Jak interpretować sen o jaskini?

Jaskinia, mroczne i niedostępne miejsce, może być interpretowana bardzo różnie. Z jednej strony może kojarzyć się z przestrzenią bezpieczną, ze schronieniem przed stresami i zmartwieniami, które trapią nas w ciągu dnia, do którego uciekamy w czasie snu, pragnąc powrotu do bezpieczeństwa i ochrony z czasów naszego życia płodowego. Z drugiej strony sen, w którym błądzimy w jaskini, może być sygnałem dla naszego życia psychicznego, że oto czas na przerwę w codziennej aktywności i doładowanie baterii, zwłaszcza jeżeli chodzi o aspekt emocjonalny naszej egzystencji. Na jaskinie pojawiające się w naszych marzeniach sennych możemy też spojrzeć pod kątem naszego nieświadomego umysłu, który mogą one symbolizować. W końcu z reguły panuje w nich mrok, bez przewodnika czy jakiegoś źródła światła ciężko się tam poruszać i cokolwiek znaleźć w siatce  zawiłych korytarzy. Ich poznawanie może być metaforą odkrywania własnego wnętrza. Jeżeli obawiamy się, że w ciemności czai się coś złego, może to oznaczać strach przed mroczną stroną naszej osobowości; z kolei znalezienie w jaskini czegoś niezwykłego może oznaczać, że doznajemy objawienia, które ma szansę zmienić nasze życie.

Jak sen o jaskini zinterpretowałby Freud?

Freud interpretował wszelkie mroczne miejsca, do których wchodzimy lub z których wychodzimy, jako metaforyczne przedstawienia waginy – i w tym właśnie kontekście na pewno zinterpretowałby sen o jaskini.

Jak sen o jaskini zinterpretowałby Jung?

W interpretacji Junga jaskinia oznacza „mroczność i niedostępność nieświadomego umysłu”. Dzięki jego poznawaniu, wysiłkowi włożonemu w odkrycie tajemnic, jakie ze sobą niesie, możemy dowiedzieć się na swój temat zaskakujących rzeczy, a także poprawić swoje samopoczucie w codziennej egzystencji. Zobacz też: jaskinia.

oceń
Hasła :

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2 sny o “Sen o jaskini”

  1. Byłam w górach a szlaku z jakimiś ludźmi -było to przyjemne, potem znalazłam się w jaskini, nie była ona ciemna, miała korytarz ciągnący w górę, trochę jak połowa ślimaka, były tam dwa kije, wzięłam je do ręki , żeby przetrwać noc, bo wiedziałam,że przybędzie groźny wilk, przy mnie był duży biały pies, bardzo sympatyczny, ale wiedziałam, że on mnie nie obroni-muszę polegać Tylko na sobie(gdy zasnę on mnie nie obroni) , wiedziałam,że nie mogę zasnąć…ale było ciężko, byłam bardzo śpiąca…potem się obudziłam

  2. Sen:

    Z jakas inna osoba pojawiłem sie w sklepie. Pamietam ze gdy do niego przybylismy to juz cos mielismy na naszych twarzach. W kazdym razie sklep oferowal cos w stylu masek. Od sprzedawcy dostalem jedna, jakas wyjatkowa – sprzedawca ostrzegl mnie przed jej ukryta moca. Przez chwile sie zawachalem lecz mimo wszystko ja zalozylem. W momencie scalenia sie z maska zobaczylem siebie z trzeciej osoby. Momentalnie zmienilem sie w czlowieka pierwotnego, uroslo mi owlosienie i gigantyczna broda. W moim czole pojawila sie doslownie dziura jak po strzale z pistoletu wielkiego kalibru. Gdy calosc przez ta krotka chwile obserwowalem z trzeciej osoby, zaczela jakas sila sciagac mnie w kierunku owej dziury w moim czole. Szybko sie do niej zblizylem i zaczalem w nia wlatywac widzac pofaldowane sciany. Na koncu tunelu trafilem do jaskini. Czulem sie przestraszony i zdezorientowany – moja swiadomosc i orientacja wrocila. Wiedzialem co sie stalo i mialem wrazenie jakbym penetrowal wlasna podswiadomosc, byla mroczna, tajemnicza i ciasna. Rozgladajac sie za wyjsciem znalazlem dwa przesmyki. Widzialem w szczelinie strumien i swiatlo nieznanego zrodla. Nie moglem sie jednak zmiescic w owych szczelinach. Nie byla do przemyslana decyzja a jakis zwierzecy impuls ktory podpowiedzial mi aby zaczac ryc w ziemi. Tak tez zrobilem i z latwoscia przekopalem sie do nizszego poziomu ktory byl zlozony z wystajacych glazow o idealnie plaskiej powierzchni ktore otaczal wczesniej widziany strumien plynacy w dol. Zaczalem po kamieniach wspinac sie do gory (skakalem duzymi susami). Dalej niestety nie pamietam co sie stalo lub tez zmienil mi sie sen…

    Byc moze sen wyglada na troche przesadzony ale zapewniam ze doswiadczylem go bedac w pelni trzezwym : P

    Jesli ktokolwiek ma jakas interpretacje to z checia przeczytam.



Przewiń do góry