Sennik Kasa sklepowa

Kasa sklepowa

Jeśli we śnie widzisz pojawia się kasa sklepowa, wypełniona monetami, wieszczy mężczyźnie posiadanie bogatej żony.

Sennik kasa sklepowa

Kobiecie taki sen zapowiada, że jej mąż będzie biznesmenem lub handlowcem.

Sen o pełnej kasie wieszczy nam dobrą, pomyślną przyszłość.

Kasa pusta zapowiada nam manko w kasie. Wydamy więcej, niż chcieliśmy.

Jeżeli we śnie stoimy przy kasie sklepowej, to znak, że czeka nas kryzys finansowy. Nie musimy się jednak zbyt długo tym martwić. Ten kryzys nie potrwa długo.

Gdy w marzeniu sennym zajmujesz się liczeniem pieniędzy w kasie, oznacza to, że musisz zaciągnąć u kogoś pożyczkę.

Jeśli we śnie otwierasz kasę pełną gotówki, to znak, że czujesz potrzebę sukcesu i wygranej. Uważaj tylko, jaką drogą do tego kroczysz.

Jeżeli we śnie otwierasz okradzioną kasę, to znak, że odkryjesz swój talent do ubijania świetnych interesów.

Jeśli we śnie wpłacasz pieniądze do kasy, oznacza to, że pewne Twoje przedsięwzięcie zostanie zwieńczone sukcesem.

Sen o wypłacaniu pieniędzy z kasy, to znak, że czekają Cię nieplanowane wydatki.

oceń
Hasła : , , , , , ,

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


3 sny o “Kasa sklepowa”

  1. Mi się śniło, że stałam przy kasie w sklepie spożywczym i kładłam na niej po jednej kromce białego tostowego chleba, smarowałam na każdej z nich masło i kładłam na każdą kromkę plaster żółtego sera i liczyłam te plastry żółtego sera. Ogółem było ich 21, ale na ostatnich kilka plastrów chleba przypadło po kilka plastrów sera. Nie pamiętam dokładnie ile. Najprawdopodobniej 3 lub 4 plastry sera na 2 ostatnie kromki chleba. Nóż do smarowania pożyczyłam od poprzedniej klientki bo też robiła chyba to samo, i sam pomysł na taki zakup też nie był mój. Były tam dwa noże jeden czerwony, drugi niebieski. Zaczęłam smarować czerwonym, oddałam go spowrotem i wzięłam w zamian niebieski, bo leżał na kasie do liczenia jako pierwszy artykuł (dla kasjerki blondynki z kędzierzawymi długimi włosami, którą pamiętam ze szkoły i ze studiów). Więc albo kasjerka kładła je do jakiegoś worka, albo pomagałam je robić tej brunetce z krótkimi włosami co stała przy kasie przede mną.



Przewiń do góry