Sennik Epidemia

Epidemia

Epidemia związana jest często z nieprzyjemnymi uczuciami, symbolizuje też moralne wątpliwości i niepewność, które mają wpływ Twoje myślenie i działania. Jest to też sygnał, byś nie tracił pewności siebie, nie rozmyślał nadmiernie i nie rezygnował ze swojego działania, ale dążył do opanowania swojego życia.

Sennik epidemia

  • Sen o wybuchu epidemii, oznacza najczęściej rozkwit czyichś uczuć i namiętności.

  • Jeżeli we śnie chorujesz, jesteś dotknięty epidemią, to znak, że czeka Cię niezdrowa atmosfera w pracy, która rzutować będzie również na Twoje życie osobiste.

  • Gdy we śnie pomagasz w leczeniu, zwalczaniu epidemii, w najbliższych dniach dostaniesz odpowiedzialne zadanie, od którego będzie wiele zależeć.

  • Kiedy we śnie ofiarą epidemii pada nasz ojciec, to znak, że mogą Ci doskwierać bóle głowy.

  • Jeśli natomiast w Twoim śnie choruje matka, oznacza to, że będziesz cierpiał z powodu bólów brzucha.

Znaczenie snu EPIDEMIA w innych kulturach i sennikach:

Sennik mistyczny:

Symbol ten może wskazywać na duchowe zmęczenie i problemy z wykonywaniem uciążliwych obowiązków.

Kiedy we śnie widzisz panującą epidemię, jest to zapowiedź niespodziewanych kłopotów i zmartwień z powodu otrzymania niezbyt ciekawej pracy.

Sen o byciu ofiarą epidemii, wskazuje na ciężką atmosferę w pracy, która zacznie rzutować na stosunki w Twoim domu.

Sennik arabski:

Sen ten wskazuje na niebezpieczeństwo choroby albo strat.

oceń
Hasła : , , , , , , ,

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2 sny o “Epidemia”

  1. Śniło mi się, że mój tata twierdził, że nowe pokolenie zginie. Pierw przez jakiś kataklizm, a później jednak właśnie przez epidemie. On sam był lekko nerwowy

  2. Śniło mi się że w okolicy mojej szkoły była epidemia, pomagałam wynosić martwych ludzi oraz pomagałam tym co przeżyli. Wszyscy mieli czarne twarze. Tłum gapiów za moimi plecami tylko wszystko komentował i płakał, na ulicy leżały martwe zwierzęta między innymi też świnie. Wszyscy walczyli o życie. Pelno karetek .Uciekałam przed moim chłopakiem wraz z moim kolegą z klasy. Wsiedlismy w tramwaj w ktorym kompletnie nie wiedzieliśmy gdzie wysiądziemy. Był tam straszny tłum i każdy się na mnie dziwnie patrzył. Budząc się widziałam twarz mojego nieżyjącego dziadka z niezadowoloną miną, którego twarz znam tylko ze zdjęć i wspomnień rodzinnych… nie wiem co się dzieje…



Przewiń do góry